Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

niewiemkimjestem

Użytkownik
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez niewiemkimjestem

  1. Dnia 27.11.2022 o 21:33, Jozefina napisał:

    Witam, miałam kiedyś problemy z cerą naczynkową i stresowało mnie to, że robi się czerwona z emocji. Też łatwo się czerwienię z emocji lub zawstydzenia. Dlatego nie lubię wychodzić z domu bez lekkiego makijażu. Ale aż tak nie utrudniało mi to życia jak Wam. Utrudnia to podjęcie pracy, więc nie ma co zwlekać z wizytą u psychoterapety. Do dermatologa też na pewno trzeba. Przepraszam, że nic więcej nie potrafię doradzić, ale chętnie poczytam, jeśli macie ochotę się wygadać. Pozdrawiam. 

    Dziękuję za odpowiedź 🙂 Napisałaś że również masz cerę naczyniowa i masz problem z czerwienieniem ale nie masz takiego problemu. Jak sobie radzisz w takich sytuacjach? Jakie masz podejście do tego że w stresujących momentach albo w zupełnie zwykłych robisz się czerwona. Czy podchodzisz do tego na luzie czy stresuje i martwi Cię ten fakt? Bardzo miło że napisałaś z przyjemnością przeczytałam Twoją odpowiedź 🙂

     

     

  2. Dnia 24.11.2022 o 22:05, rupert201 napisał:

    Witam. Mam 36 lat, jestem chłopakiem{raczej już mężczyzną:)} i mam to samo. Skończyłem technikum, zdałem maturę całkiem nieźle. Nawet na studniówkę jakoś poszedłem razem z koleżanką. Na balu gimnazjalnym też byłem. Ale raczej unikałem różnych imprez, dyskotek. Sylwester oczywiście w domu, chociaż raz zdarzyło mi się pójść, ale to dlatego że to mała impreza(kilka osób) i wszystkich tam znałem. Na studia na Politechnikę też poszedłem i je skończyłem. Ale to wszystko było takie jakieś nienormalne. Np w technikum jak mieliśmy poprawkę klasówki w innej klasie, to tam nie poszedłem bo lęk przed czerwienieniem dał o sobie znać. Generalnie życie przesiedziałem w domu. Jedyne wyjścia to były do lekarza, Urzędu Pracy(obowiązkowe wizyty) i tyle. Czasem wieczorem na spacer. Ale co się nasiedziałem przed komputerem oglądając filmów, seriali, słuchając podcastów, muzyki to moje:). Ogólnie jestem całkiem przystojnym(takie słyszałem opinie, ale i sam nie mam kompleksów jeśli o to chodzi). Miałem również dziewczynę na studiach(razem dojeżdżaliśmy pociągiem). Miałem wtedy 21 lat(prawie 22). Ale oczywiście wszystko się rozpadło. Usłyszałem, że podobno jestem domatorem. A ja może i jestem domatorem, ale z przymusu, a raczej przez chorobę. Ja generalnie mam cerę naczynkową, i nawet jak nic nie robię, to zawsze mam trochę czerwone policzki. I na tym tle doszło do erytrofobii. Kiedy się zawstydzę, to praktycznie tylko poliki się czerwienią. A przy cerze naczynkowej trzeba i tak unikać wielu rzeczy które ją nasilają. Chyba wybiorę się wkońcu na jakiś zabieg laserowy i zobaczymy czy coś da się z tym zrobić(4 zabiegi za 900zł, jeden gratis, bo pojedynczo 1200zł). Pocieszę cię, że po 30-stce zmniejsza się aktywność układu współczólnego i dzięki temu to czerwienienie się trochę zmniejsza lub ustępuje. Szczególnie sam lęk. Bo wiadomo, psychika się zmienia. Ale to tak bliżej 35 roku życia, niż 30- stego. No tak mniej więcej:). Niestety nikt mi tych straconych lat takiej typowej zabawy nie odda(mówię o okresie plus minus 15 -35 lat. Miełem już różny czas. Zdarzyło mi się nie jeść przez 3 dni. Chciałem umrzeć po prostu. Ale za długo by to trwało. Ogólnie i tak siebie podziwiam, że tyle wytrzymałem. Jestem teraz na utrzymaniu rodziców 75 latków, a spokojnie mógłbym pracować umysłowo. To tyle(póki co) co mógłbym o tej chorobie napisać. Są podobno zabiegi ETS(przecinania nerwu pod pachą), ale chyba już nierefundowane i ze skutkami ubocznymi. Od czasów skończenia studiów w 2011 roku, pracowałem tylko przez pół roku. 

    Witam:) Nie zaglądałam tu bo już myślałam że nikt nie odpisze a jednak znalazły się dwie dobre duszyczki,także bardzo mi miło:) 

    Z zaciekawieniem przeczytałam Twoją historię i szczerze współczuję że bo wiem jak to jest żyć w zamknięciu przed światem,ja może trochę inaczej uciekam od świata ale jednak tez sporo mnie ominęło i omija wciąż przykładowo ja nie odwiedzam swoich rodziców unikam kontaktów z rodziną a przynajmniej je skracam jak się da. Mam dziecko także wiele nowych sytuacji mnie czeka przeraża mnie fakt że mogę zawieść swoje dziecko i okazać się beznadziejna... A to wszystko ze strachu przed zrobieniem się czerwoną gdzieś z dzieckiem nie pójdę czegoś mu nie pokaże, jestem załamana sobą. O zabiegu o którym piszesz czytałam kiedyś i skutki uboczne mnie zniechęciły, co do lasera też o tym myślę. Ale zaskoczyło mnie co napisałeś że po 35 roku życia zmniejsza się aktywność układu, mógłbyś napisać więcej na ten temat? To mnie zaciekawiło. I czy Ty jako 36 latek doświadczyłeś tej zmiany na lepsze? Bardzo mnie to interesuje.  Rozumiem że nie pracujesz z powodu erytrofobii? Jak radzisz sobie z robieniem zakupów czy zwykła rozmową z nieznaną osoba? Pierwszy raz rozmawiam z kimś na ten temat , stąd tyle pytań i jakieś przeświadczenie że ktoś przeżył podobne sytuacje jak ja i może zrozumieć. Będę wdzięczna na odpowiedź 🙂

     

     

  3. Witam. Nie wiem od czego zacząć problemów ze sobą mam dużo ale jeden , który utrudnia mi normalne funkcjonowanie to ciągle czerwienienie się w sytuacjach które nie powinny mnie zawstydzać. Znajomy mój czy męża podejdzie przywita się ja robię się już czerwona. Ktoś zapyta o drogę nie mogę poukładać myśli zaczynam panikować co równa się czerwoną twarzą. Zakupy w sklepie to dla mnie jakiś koszmar,jak w sklepie chodzę wybieram produkty jest ok gdy idę do kasy zaczynam mieć atak paniki a gdy kasjerka kasuje a ja pakuję rzeczy to burak murowany. Mam małe dziecko boję się że będę taka beznadziejną matką że nie będę potrafiła obronić ochronić czy dać poczucia bezpieczeństwa dziecku bo sama się wszystkiego boję, kontaktów z ludźmi nawet mąż już jak do mnie mówi to robię się czerwona bez powodu. I jak zawsze udawałam że nie ma problemu tak teraz czuję się najgorsza na świecie jak inwalida społeczny jak śmieć czasem myślę że lepiej żebym umarła niż przyniosła wstyd swojemu dziecku. Czuję jakby życie toczyło się obok jakby wszyscy byli lepsi ode mnie bo ja tak prostej rzeczy jak zakupy w sklepie nie umiem zrobić. Dodam że mam 28 lat. Nie pracuje gdyż teoretycznie nie muszę ale mogłabym ale ze strachu przed kontaktem z innymi unikam podjęcia pracy. Napisałam dość ogólnie jeśli ktoś miałby ochotę się wypowiedzieć będę bardzo wdzięczna i chętnie odpowiem na wszystkie pytania żeby przybliżyć swoją beznadziejną sytuację 

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.