Dzień dobry
Jestem mamą 8 letniego chłopca. Od roku zauważyłam u syna lęk przed wodą,tzn dokładnie przed nauka pływania, problem pojawia się na lekcji basenu w szkole i poza nim gdy tylko ma położyć się na wodzie... Syn boi się że się utopi i nie da rady machać nogami żeby utrzymać się na wodzie... Do basenu,morza, rzeki wchodzi bez większych problemów... Strasznie stresuje go ta sytuacja, traci poczucie pewności siebie przez to bojąc się wyśmiania przez inne dzieci... Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego pojawiły się u niego tiki nerwowe...teraz przez wakacje zanikają... Niewiem jak mu pomóc, czy terapia psychologiczna czy na siłę pchanie do nauki pływania? Nie chcę się zgodzić na szkółkę pływacka ani trenera... Ja już też wysiadam psychicznie w tej sytuacji bo niewiem jak mu pomóc...
