Mam pewien problem. Bliska mi osoba, o którą bardzo się troszczę, pali papierosy. Nie jest to mój partner, więc nie mogę robić jej wykładów, lecz bardzo cierpię z tego powodu, bo moja wrażliwość na zdrowie tej osoby jest duża. Ciężko mi żyć z tym balastem. Co zrobić aby nie oszaleć z rozpaczy? Przekonanie tej osoby do rzucenia palenia nie wchodzi w grę.