mam problem z radzeniem sobie w sytuacjach stresowych. Do tego stopnia, że chciałabym się zaszyć w domu i nigdzie nie wychodzić. Ale od początku.
Zacznę od tego, że około 5 lat temu rozstałam się z chłopakiem. Brakowało mi pieniędzy. Wydaje mi się, że chciałam po prostu zrekompensować sobie to rozstanie i wpadłam w pętlę finansową i zadłużyłam się na amen. Rok po rozstaniu wróciliśmy do siebie. Nie powiedziałam mu o długach. Trzy lata temu wzięliśmy ślub, a dwa lata temu dowiedział się o tych długach. Jakoś to przełknął. Od tego czasu bardzo się pilnuję żeby nic nie odwalić znowu, ale w sytuacjach stresowych wyłączam myślenie i ciągle coś jest nie tak. Najchętniej zamknęłabym się w domu i nie wychodziła. Nie chce więcej nikogo zawodzić. Miałam stłuczkę z rowerzystą, jechałam autem i w pierwszej kolejności odjechałam, ale wróciłam. Wszystkiego się boję z czego to może wynikać??Jeszcze do tego dochodzą problemy w pracy oraz problemy z zajściem w ciążę. Nie radzę sobie z tym wszystkim. Proszę o pomoc
Problemy emocjonalne, depresje.
w Niełatwe przejścia
Napisano · Edytowano przez mag5951
Witam,
mam problem z radzeniem sobie w sytuacjach stresowych. Do tego stopnia, że chciałabym się zaszyć w domu i nigdzie nie wychodzić. Ale od początku.
Zacznę od tego, że około 5 lat temu rozstałam się z chłopakiem. Brakowało mi pieniędzy. Wydaje mi się, że chciałam po prostu zrekompensować sobie to rozstanie i wpadłam w pętlę finansową i zadłużyłam się na amen. Rok po rozstaniu wróciliśmy do siebie. Nie powiedziałam mu o długach. Trzy lata temu wzięliśmy ślub, a dwa lata temu dowiedział się o tych długach. Jakoś to przełknął. Od tego czasu bardzo się pilnuję żeby nic nie odwalić znowu, ale w sytuacjach stresowych wyłączam myślenie i ciągle coś jest nie tak. Najchętniej zamknęłabym się w domu i nie wychodziła. Nie chce więcej nikogo zawodzić. Miałam stłuczkę z rowerzystą, jechałam autem i w pierwszej kolejności odjechałam, ale wróciłam. Wszystkiego się boję z czego to może wynikać??Jeszcze do tego dochodzą problemy w pracy oraz problemy z zajściem w ciążę. Nie radzę sobie z tym wszystkim. Proszę o pomoc