Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

ANDREE-67

Użytkownik
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez ANDREE-67

  1. Witam Cię serdecznie

    Będę krótko, mam znajoma w polsce kiedy byliśmy młodzi właśnie zauważyłem u niej podobne symptomy

    po dłuższych rozmowach zwierzyła się i było włłaśnie tak. Przy następnym spotkaniu poleciłem a raczej zaproponowałem 

    abyśmy razem bez akomp. poprostu śpiewali co nam przyszło do głowy. Głośno coraz głośniej z serdeczny uśmiechem

    Śpiewaliśmy dla siebie dla bliskich nawet nieznajomych.większość podspiewywała z nami.

    I to dało sukces. Teraz myślę że są inne czasy (czasy gonitwy (wyścig szczurów) za pieniądzem)

    Ale załóż sobie to jako obowiązek. który trzeba sumiennie wykonać. jak pieczenie chleba.

    MFG Andree

  2. Wiesz to bardzo częste zjawisko międzyludzkie. Kobieta i mężczyzna spotykają się podobają się sobie,

    planuja coś. Ale nie zawieraja tzw. UMOWY czyli jeden do drugiego mówi: Umówmy się tak że jeżeli 

    coś nie wyjdzie to zrobimy tak. Niespodzianki w postaci kłamstw niewielkich są często próba partnera 

    na wyczucie - zobaczę co zrobi i jak się zachowa. Nastepnym razem poprzeczka wyżej tak aby mieć przewagę.

    w końcu z partnera jest tylko ofiara. W zewnętrzym życiu zawsze musisz zawrzec UMOWĘ , w pracy banku 

    urzędzie no zawsze. No i każda kłótnia powinna przynieść nowy Aneks do umowy.

    Np. Chcesz wynająć mieszkanie zawiązujesz umowe która jest korzystna dla obu stron, oraz zakładasz klauzulę że.........

    i tutaj twoje wymagania musza być uwzględnione. itd itd....

    PS. nudny jestem no nie?

    Andree

     

     

  3. Jesteśmy małżeństwem ponad 42 lata, przez ten czas uzbierało się dziesiątki niewyjaśnionych  problemów. Żona chyba jest urodzoną kłamczuchą dlatego ja ciągle mam wątpliwości.
    Podam jeden z bardzo wcześnych przypadków. Wsiadamy do pociągu (z przedziałkami),
    idziemy w stronę końca, dziewczyna moja (wtedy panna chodziła do szkoły kolejowej) idzie przodem ja dwa trzy kroki z tyłu. Na wysokości czwartego przedziałku wchodzi dwóch mężczyzn młodych kolejowi uczniowie starsi. Idąc w stronę mojej dziewczyny zawiesił torbę na ramieniu i wyciągnął otwarte dłonie 
    w stronę jej piersi i mówi oooo Krysia!. Ale spostrzegł że ten który idzie z tyły ( czyli ja) mogłem być z nią. Więc weszli do przedziałku, a my poszliśmy do następnego wagonu. Po wyjściu z pociągu zapytałem Krysię - KTO TO BYŁ - a ona bez zająknięcia odparła NIE WIEM PIERWSZY RAZ ICH NA OCZY WIDZIAŁAM.
    Po 40 latach pytałem powtórnie odp. JA NAPRAWDĘ NIE WIEM, BO JA NIE PATRZYŁAM NA ICH TWARZE.
    Zatem proszę o odpowiedź. czy to było możliwe.
    Dziękuję z zaufaniem
    Andrzej

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.