Witam.Jestem Magda,32 lata.Od 14 r ż chodziłam do psychologa.W wieku 16 lat zaczęli podawać mi leki psychotropowe. W rodzinie występuje CHAD (matka) i uzalenienie mieszane.Bylam 8 razy hospitalizowana.Podczas ostatniego pobytu opuściłam ośrodek z diagnozą CHAD stan mieszany.Diagnozy dokonało całe grono terapeytyczne z Profesorem na czele.Zaznacze ,że 8 hospitalizacji odbyło się na tym samym oddziale,a wyszłam w fazie mieszanym tylko ze względów finansowych szpitala jak mniemam.Nieważne.Wyjechałam za granicę.Odstawiłam wszystkie leki.Zakochałam się w kobiecie.Po pierwszym miesiącu planowałam skok pod pociąg w związku z czym wstrzymałam cały ruch pociągów z Londynu.Trafiłam do izolatki na dobę...Chyba chcieli mnie zamknąć w szpitalu.Powiedziałam,że to był błąd i nie chciałam się zabić...Tak wyszło.Nieważne.Przeżyłam kolejne 9 lat w UK .Partnerka otoczyła mnie miłością.Znalazłam pracę na kierowniczym stanowisku.Nie mogę narzekać.Wszystko jakoś płynnie minęło przez te 9 lat...ale od jakiegoś czasu czuję jakby powracający stan,problemy ze snem,brak apetytu,rozdrażnienie,chaos w głowie..Czy to możliwe,że CHAD tyle lat był nieaktywny? Czy to zwyczajny błąd w diagnozie..mam na myśli,np.zaburzenie osobowości borderline? Udaje,że jest ok,uśmiecham się-tak się robi tutaj/nie inaczej,bo nie wypada(jeb***etykieta)ale czuję,że mam ochotę iść i skoczyć z mostu.Boję się ,że tym razem nie będę potrafiła dłużej utrzymać kontroli nad samą sobą.I tak trudne jest samo pisanie tutaj.Kiedyś obiecałam sobie,że odetnę się od jakiejkolwiek psychologii.
Czy CHAD może trwać w remisji czy to błąd w diagnozie?
w Zaburzenia nastroju
Napisano
Witam.Jestem Magda,32 lata.Od 14 r ż chodziłam do psychologa.W wieku 16 lat zaczęli podawać mi leki psychotropowe. W rodzinie występuje CHAD (matka) i uzalenienie mieszane.Bylam 8 razy hospitalizowana.Podczas ostatniego pobytu opuściłam ośrodek z diagnozą CHAD stan mieszany.Diagnozy dokonało całe grono terapeytyczne z Profesorem na czele.Zaznacze ,że 8 hospitalizacji odbyło się na tym samym oddziale,a wyszłam w fazie mieszanym tylko ze względów finansowych szpitala jak mniemam.Nieważne.Wyjechałam za granicę.Odstawiłam wszystkie leki.Zakochałam się w kobiecie.Po pierwszym miesiącu planowałam skok pod pociąg w związku z czym wstrzymałam cały ruch pociągów z Londynu.Trafiłam do izolatki na dobę...Chyba chcieli mnie zamknąć w szpitalu.Powiedziałam,że to był błąd i nie chciałam się zabić...Tak wyszło.Nieważne.Przeżyłam kolejne 9 lat w UK .Partnerka otoczyła mnie miłością.Znalazłam pracę na kierowniczym stanowisku.Nie mogę narzekać.Wszystko jakoś płynnie minęło przez te 9 lat...ale od jakiegoś czasu czuję jakby powracający stan,problemy ze snem,brak apetytu,rozdrażnienie,chaos w głowie..Czy to możliwe,że CHAD tyle lat był nieaktywny? Czy to zwyczajny błąd w diagnozie..mam na myśli,np.zaburzenie osobowości borderline? Udaje,że jest ok,uśmiecham się-tak się robi tutaj/nie inaczej,bo nie wypada(jeb***etykieta)ale czuję,że mam ochotę iść i skoczyć z mostu.Boję się ,że tym razem nie będę potrafiła dłużej utrzymać kontroli nad samą sobą.I tak trudne jest samo pisanie tutaj.Kiedyś obiecałam sobie,że odetnę się od jakiejkolwiek psychologii.