Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Klaudia19

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Klaudia19

  1. Witam . Od 4 lat jestem w toksycznym związku . Gdy poznałam mojego partnera , wiedziałam że ma on żonę.  Pokochaliśmy się bezgranicznie.  Jednakże przez cały czas byłam zapewniania że weźmie z nią rozwód.  Cały czas w kółko powtarzał mi " że jest w trakcie" A ja głupia zaślepiona wierzyłam.  Aż do teraz . Minęły przeszło 4 lata a ONA jak była jego żoną,  tak jest nią do teraz. On tłumaczy się tym,  że ona go szantażuje , że straszy go że zabije siebie i córki ( ma on 2 córki z małżeństwa) A ja do tej pory czekałam,  i się nie doczekałam.  Nie wiem na prawdę  co mam już robić.  Cały czas mówi mi że to mnie kocha,  że łączą go z nią już tylko dzieci.. Że nie ma już między nimi żadnej więzi.. Od jakiegoś czasu zaczął mnie bardzo źle traktować,  ciągle mnie krytykuje,  krzyczy na mnie , o każde niepowodzenie,  o każdy mały problem obwinia mnie. A sam nie widzi i tak na prawdę chyba nie potrafi pojąć,  jakie trudne było dla mnie wytrwania 4 lat w takim "związku". Nie potrafi tego docenić.  Rok temu gdy mieliśmy 2 miesięczna przerwę,  okazało się że przespał się z żona.  I ona zaszła w ciążę.  A ja oczywiście mu to wybaczyłam,  gdzie on na tą chwilę w ogóle nie patrzy na to że wybaczylam mu zdradę.  Najbardziej boli mnie fakt że,  gdy jesteśmy razem w domu,  to On zamiast spędzić ze mną trochę czasu,  to w każdej wolnej chwili ... Nawet ukrywając się,  odczytuje od niej wiadomości,  odsluchuje od niej wiadomości glosowe . Blokadę na telefon również założył A tłumaczy się tym , iż kiedyś sprawdziłam mu telefon,  (przeczytałam jednoznaczną wiadomość) , i on teraz ma uraz do sprawdziania mu telefonu.  Logiczne jest to że coś przede mną ukrywa . Nie wiem co mam robić na prawdę,  w szczególności że mamy teraz 3 miesięcznego syna. Sama doskonale wiem jak to jest żyć/wychowywać się bez ojca, a jak każda matka nie chce źle dla mojego dziecka.  Tylko mój skarb malutki musi patrzeć codziennie na zapłakaną mamę.

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.