Eveline0806

Dodam jeszcze że tym stanom towarzyszy bol fizyczny, często odczuwam bol głowy,i ucisk przy mostku.

Cześć.Mam na Imię Ewelina i mam 27 lat.

Jestem mężatką i matka 2 synow 8 i 5 lat.

Jakiś czas temu zdałam sobie spraw z tego że coś jest nie tak.Moja nadopiekunczosc względem dzieci i ciągle wewnętrzne protesty oraz wymagania względem siebie nie pozwalają mi cieszyć się życiem.

Mam rodzinę mam wspaniałe zdrowe dzieci mam co zjeść i w co się ubrać ale coś ciągle jest nie tak. Stres w życiu codziennym nieustannie mi doskwiera.Stresuje się np każdym opóźnieniem do pracy (nie mam ustalonych godzin ,sprzatam) dlatego że jeśli np  nie zdążę włączyć do 11.30 to nie zdarze o 12 odebrać syna.(I tu pojawiają się natrętne myśli co może się wydarzyć przez to)stresuje mnie każdy fakt że ktoś w pracy np wyjdzie i zaraz przyczep i się że coś źle zrobilam(Jestem niekonfliktowa ,wręcz naiwna bo próbuje wszystko zrobić by innym było dobrze i nikt się nie czepiał więc zgadzam się na rzeczy które np nie powinnam(przez rok miałam wypłacane chorobowe A od roku szef nie płaci mi chorobowego gdy np nie ma mnie tydzień bo muszę znalesc zastępstwo inaczej nie ma kasy) przez to często gdy tylko jestem chora bądź dzieci i nie mam z kim ich zostawić  opracowywać staram się  np w soboty popołudniu gdy mąż ma wolne.)boję się stracić pracę bo widzę wszystko co może się przez to potoczyć,ale nie jestem w niej ani szczęśliwa ani dobra nawet przed samym rozpoczęciem  pracy stres mnie zżera od środka. Często mam nawrót depresji czuje się zmęczona,nic mi nie wychodzi płacze non stop nie mogę zasnąć w nocy i wstać za dnia  nie jem lub jem aż nadto.. to trwa tydzień czasem dwa później nagle wszystko jest kolorowe jestem w wszystkim dobra,mam wielkie plany,rozpiera mnie energia.to trwa od 1 dnia do góra 3 lub 4 dni. Czasem zaraz po tym znów czuje się Wymeczony lub wszystko układa się przeciętnie.czesto mam tak dziwne nawroty.podczas obniżonej energii mam stany lękowe.boje się o dzieci,o choroby,o pracę...Nie wiem co mi dolega.czuje się samotna z tym wszystkim.moze ktoś z was ma podobnie?wizyta u psychoterapeuty była 1  czekam od miesiąca na 2 ...narazie nie wiem nic konkretnego