JacekZalamany
-
Zawartość
4 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Sklep
Pliki
Kalendarz
Artykuły
Blogi
Posty napisane przez JacekZalamany
-
-
23 godziny temu, Małgorzata_Margo napisał:
Jestem zdania, ze ludziom należy wybaczać, trudniej jest z zapominaniem. Lecz po to jest czas i zaufanie by stopniowo uleczać to co w głowie zaprząta myśli. Przeszłość należy odkreślać grubą krechą i żyć dalej. Kwestia bardziej dotyczy Ciebie Jacku. Liczę, ze przeczytałeś artykuł z linka, który wstawiłam, ponieważ kiedy na niego natrafiłam utożsamiłam bohaterów tej historii z Wami. Jeśli masz tyle odwagi i samozaparcia co On to pytaj dziewczynę i nie szczędź jej pytań o najmniejsze szczegóły. Może byc to obrzydliwe i ze złości mozesz zawyć, ale emocji trzeba się pozbyć. To pomoże i Tobie i jej. Przez to tez powinniście razem przejść, nie tylko jedno i nie wolno zamiatać pod dywan. Odwróć też role w drugą stronę. Gdybys to Ty miał przeszłość faceta do towarzystwa i w dodatku kobiety płaciłyby za towarzystwo i usługi. Gdyby wyszło na jaw za „x”miesięcy czy lat co czułaby Twoja dziewczyna ta czy inna gdyby się pojawiła? I jeszcze jedno. Pewnego dnia Twoja dziewczyna może w realu spotkać gościa z przeszłości. Co wtedy? Temat wróci i będzie wałkowany od nowa czy oboje uznacie tę historię z młodych lat za zamkniętą? Dużo pracy przed Wami. Dla chcących byc ze sobą świadomie i z wyboru, kochać, budować, szanować przez resztę życia to zalążek nowej karty Waszej historii.
Widzę, że ona chce się całkowicie od tego wszystkiego odciąć. Wyrzuciła wszystko co kupiła za pieniądze zarobione w ten sposób. Powiedziała też, że w pewnym momencie tak ją to męczyło, że przyznała się do wszystkiego mamie. To dobra dziewczyna, ale niestety się trochę pogubiła w pewnym momencie. Naprawdę nie chce z niej rezygnować.
-
1 godzinę temu, Małgorzata_Margo napisał:
Coś jeszcze do przemyślenia dla autora postu - Maria Magdalena jak dobrze wiemy była nałożnicą, prawie ukamieniowaną, jej „poczynania” zostały rozgrzeszone a winy odkupione. Każdy zasługuje i ma szansę do normalnego życia. Pytanie czy chce i czy będzie potrafiła z tego skorzystać jednocześnie żyjąc uczciwie względem drugiego…
Ona twierdzi, że bardzo tego żałuje i że to błąd młodości, że działała pod wpływem koleżanek, które też to robiły. Mówiąc to mnie przytulała i płakała. Twierdzi, że marzy o normalnym życiu. Naprawdę chce jej wierzyć.
-
Mam 26 lat i od 1,5 roku jestem w związku z 20-letnią dziewczyną. Mieszkamy ze sobą od 7 miesięcy. Do tej pory wszystko się świetnie układało. Niestety niedawno całkiem przypadkowo dowiedziałem się, że moja dziewczyna mając 18 lat kilkukrotnie umawiała się z ponad 30-letnimi mężczyznami z Tindera na spotkania sponsorowane tzn. płacili jej za seks. Początkowo kiedy jej o tym powiedziałem wszystkiemu zaprzeczyła, jednak po czasie przyznała się, że rzeczywiście przespała się z kilkoma facetami za pieniądze. Załamałem się po tej informacji, gdy okazało się, że dziewczyna, którą kocham jeszcze kilka miesięcy przed tym jak ją poznałem uprawiała prostytucję. Nadmienię, że pochodzi ona z normalnego domu, gdzie nigdy nie dochodziło do żadnych patologicznych zachowań. Od czasu kiedy dowiedziałem się, że moja dziewczyna sprzedawała się za pieniądze nie mogę przestać o tym myśleć. Ona mówi, że bardzo tego żałuje, ale mimo wszystko nie potrafię się z tym pogodzić. Bardzo ją kocham, a nawet planowałem się jej oświadczyć, ale jak już wspominałem wyżej nie mogę przestać myśleć o fakcie, że moja dziewczyna się prostytuowała. Boję się, że ta informacja zniszczy Nasz związek, albo już nigdy nie będzie on taki sam. Jak mam sobie z tym poradzić? Kocham moja dziewczynę i widzę, że ona kocha mnie, ale jakbym się nie starał nie jestem w stanie wyrzucić z głowy tego, że oddawała się za pieniądze. Przez to często chodzę zdołowany, smutny, nie mam na nic ochoty. Co może mi pomóc przezwyciężyć te myśli?
Pozdrawiam,
Jacek
Moja dziewczyna się prostytuowała
w Problemy w związkach
Napisano
Tego się właśnie najbardziej boję, że czasami w kłótni się zapomnę i jej to wypomnę. Naprawdę bym nie chciał, żeby doszło do takiej sytuacji.