Jestem mama 3 dzieci i zyje w zwiazku malzenskim od 12 lat.
W zwiazku mam duze problemy z mezem, prawdopodobnie rozwiedziemy sie wkrotce. Problemy jakie mamy sa gluwnie z mojej winy. Sama nie moge zrozumiec co tak naprawfe czuje bo z jednej strony kocham meza tak bardzo i panicznie boje sie pozucenia a z drogiej strony nienawidze go. Z rodzicami mam bardzo ograniczone relacje.
Mam problemy z jedzeniem. Glodze sie czasmi. Tzn odmawiam sobie spozywania pokarmu przez kilka dni, mam wrazenie ze w ten sposob chce sie ukarac gdy w moim zyciu cos sie stanie a ja czuje ze to z mojej winny lub zapominam ze powinnam zjesc. Bardzo zadko odczuwam glod.
Okaleczam sie gdy nie radze sobie z problemami ktore mnie otaczaja.
Czesto mysle o tym ze wolalabym umzec i w ten sposob zaoszczedzic wszystkim moim bliskim cierpienia.
Czasami wybucham bez powodu, czuje zlosc ktora we mnie narasta.
Czy takie skrajne emocje w ktore popadam sa czyms normalnym czy to sa juz jakies zaburzenia.
Nie rozumiem sama siebie
w Zaburzenia nastroju
Napisano
Witam.
Jestem mama 3 dzieci i zyje w zwiazku malzenskim od 12 lat.
W zwiazku mam duze problemy z mezem, prawdopodobnie rozwiedziemy sie wkrotce. Problemy jakie mamy sa gluwnie z mojej winy. Sama nie moge zrozumiec co tak naprawfe czuje bo z jednej strony kocham meza tak bardzo i panicznie boje sie pozucenia a z drogiej strony nienawidze go. Z rodzicami mam bardzo ograniczone relacje.
Mam problemy z jedzeniem. Glodze sie czasmi. Tzn odmawiam sobie spozywania pokarmu przez kilka dni, mam wrazenie ze w ten sposob chce sie ukarac gdy w moim zyciu cos sie stanie a ja czuje ze to z mojej winny lub zapominam ze powinnam zjesc. Bardzo zadko odczuwam glod.
Okaleczam sie gdy nie radze sobie z problemami ktore mnie otaczaja.
Czesto mysle o tym ze wolalabym umzec i w ten sposob zaoszczedzic wszystkim moim bliskim cierpienia.
Czasami wybucham bez powodu, czuje zlosc ktora we mnie narasta.
Czy takie skrajne emocje w ktore popadam sa czyms normalnym czy to sa juz jakies zaburzenia.
Pozdrawiam