iza0000
-
Zawartość
2 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Sklep
Pliki
Kalendarz
Artykuły
Blogi
Posty napisane przez iza0000
-
-
Witam,
nie wiem od czego zacząć
wiem tyko tyle że chcę w końcu o tym komuś powiedzieć- mam ogromna nadzieję że jeżeli to komuś powiem to się zmienię , otworzę, pomogę sobie
od początku, panna lat 30 +, obecnie bez pracy- (tak wiem że bardzo długo zwlekałam ALE to mnie już przerasta) i jestem sama, chyba to jest związane z dwoma czynnikami które się spotkały tzn mnie spotkały, oraz na chwile obecną nie mam pracy- ( to juz chyba trzeci ) raz tu raz tam ale zawsze na krótko , zastępstwo- czasami sobie myślę żeby wyjechać nic i nikt mnie tu nie trzyma, czasami ( często) miałam wizje samobójstwa, wypadku wizji że tyle się dzieje zła w dzisiejszych czasach może lepiej by było gdyby to mnie spotkało a nie dzieci czy ludzi którzy mają życie ułożone i kogoś kto ich kocha,itp, wiem że to jest nie normalne dlatego do Was piszę. Miałam znajomych, ale odkąd Oni mają rodziny i swoje sprawy ja nie chce się z nimi spotykać sama zmartwiona i udawać że wszystko jest jak najlepiej.
Od początku -tak mi się przynajmniej wydaje ;
1) mój ojciec był alkoholikiem- niestety nie dał sobie pomóc, zmarł w 2016
2) jako mała dziewczyna na pewno po komunii (przed chyba też- nie pamiętam dokładnie - byłam wykorzystywana przez starszego kuzyna - ja nie wiedziałam co się dzieje to byłą nasza tajemnica- tak mówił, żebym nikomu nie mówiła, wszyscy tak robią i mają swoje tajemnice, później jak już wiedziałam to się nie zgadzałam na wiele rzeczy i w końcu przestałam do niego chodzić (dodam że to syn mojej ciotki i dosc często tam chodziliśmy z rodziną- On potrafił to robić zawsze i wszędzie nawet jak szłąm do toalety- On chodził ze mną - nie chce tego pamiętać ale cały czas to siedzi w mojej głowie i nie może wyjść ) ale dokładnych okoliczności nie pamiętam
wiem tylko tyle że to cały czas siedzi w mojej głowie i nie wiem jak sobie pomóc. On jest w najlepszym kontakcie moim z starszym bratem i dość często się odwiedzają- ja nie chce na niego patrzeć -on sie zachowuje normalnie jak by sie nigdy nic nie wydarzyło i te jego oczy - ale czasami nie mam wyjścia. to za każdym razem wraca- teraz sie tyle mówi o dzieciach wykorzystywanych a ja nie wiem jak sie mam zachować nie chce tego komentować bo sie boję ze sie wygadam a nie chce żeby rodzina wiedziała , ja mam dość - wszystkim sie wydaje że jest super i to ja zdziwam, że jak nie zmienie swojego nastawienia do facetów to zostanę starą panna- a mnie przeraża jakiś kontakt ze strony facetów. nie chce tak jest lepiej- tak mi sie wydaje . brakuje mi bliskości, przytulenia...
mam ochotę czasami powiedzieć wszystkim że nie wiedzą przez co przeszłam i co mi siedzi w głowie, żeby mi dali świety spokój ale nie mam na tyle odwagi
ostatnio poznałam fajnego faceta- spotykamy się i wydaje mi się że jest OK, no właśnie wydaje- cały czas mam w głowie ze mnie wykorzysta, skrzywdzi, nie zrozumie, zostawi, wyśmieje itp.
w mojej głowie są cały czas durne myśli , które mi nie dają spokoju.
1- Czy mam mu powiedzieć, co mnie spotkało w dzieciństwie_ mówię o wykorzystywaniu seksualnym
2- czy nie jest ze mną z litości- bo widzi ile przeszłam (o ojcu mu powiedziałam)
3- czy zasługuje na mnie i czy ja wogóle będe potrafiłą mu dac dziecko ( kontakty intymne nadal mnie przerażają) - On tak bardzo go pragniena dodatek po pierwwszym spotkaniu wróciły wspomnienia z dzieciństwa gdyż jest wizualnie podobny do osobyktóra mnie wykorzystywała.
Proszę o jakieś rady gdzie u kogo szukać pomocy i czy da sie przestac myśleć o mojej tajemnicy????
pogubiona Joanna
- 1
DDA i molestowanie w dzieciństwie
w DDA/DDD
Napisano
Wiem i widzę ze sama sobie nie pomogłam przez tyle lat Więc dalej nie ma szans abym sie z tym uporała. Tylko ja wiem ile mnie ,,kosztuje,, samo napisanie tego wszystkiego tutaj - ręce mi sie trzęsą , serce szybciej bije a co dopiero powiedzenie komuś w oczy. NIESETY wszelkiego rodzaju zbliżenia- nie wchodza w grę bo poprpstu ja sie blokuje. Ty mloda nie poddawaj się i głowa do góry- trzymam kciuki. powodzenia i dziękuje że napisałas.