Dzień dobry,
kilka miesięcy temu zmieniłam miejsce zamieszkania i pracę. Od tego momentu dosłownie z dnia na dzień moje życie straciło barwy. Zmiana wyszła na gorsze. Niby zarabiam więcej, ale nie pasuję do nowego otoczenia. Moja koleżanka z pracy na każdym kroku chce mnie wygryźć, szuka błędów. Ja za wszelką cenę staram sie ich unikać - przez co strasznie się stresuję. Presja sprawia, że w kontaktach z innymi często robię gafy. Moja pewność siebie gdzieś uleciała - z osoby, która tak wiele w życiu osiągnęła i w poprzedniej pracy zajmowała wysokie stanowisko, stałam się malutka. Od zawsze jestem introwertykiem, ale obecnie najchętniej schowałabym się w kąt i najlepiej nic nie mówiła (z obawy przed ocenami innych). Stałam się bardzo wyczulona na krytykę. Ostatnio mieliśmy pogrzeb wujka w rodzinie. Na cmentarzu nie zauważyłam przyjaciółki mojej mamy - padał silny deszcz. Jak moja mama zauważyła, że nie przywitałam się z jej przyjaciółką, to bardzo na mnie naskoczyła. W efekcie, odmówiłam pójścia na stypę - stwierdziłam, że nie będę przynosić jej wstydu (nie daj Boże palnę coś albo będę siedzieć jak mruk). Swoim zachowaniem wywołałam sensację w rodzinie i naraziłam się na niechęć cioci. Praca mnie wykańcza, dlatego chciałabym się zapytać, czy jest jakiś sprawdzony sposób, na to żeby przestać przejmować się złośliwymi ludźmi, czy oceną innych ludzi?
Wampiry energetyczne w pracy
w Niełatwe przejścia
Napisano
Dzień dobry,
kilka miesięcy temu zmieniłam miejsce zamieszkania i pracę. Od tego momentu dosłownie z dnia na dzień moje życie straciło barwy. Zmiana wyszła na gorsze. Niby zarabiam więcej, ale nie pasuję do nowego otoczenia. Moja koleżanka z pracy na każdym kroku chce mnie wygryźć, szuka błędów. Ja za wszelką cenę staram sie ich unikać - przez co strasznie się stresuję. Presja sprawia, że w kontaktach z innymi często robię gafy. Moja pewność siebie gdzieś uleciała - z osoby, która tak wiele w życiu osiągnęła i w poprzedniej pracy zajmowała wysokie stanowisko, stałam się malutka. Od zawsze jestem introwertykiem, ale obecnie najchętniej schowałabym się w kąt i najlepiej nic nie mówiła (z obawy przed ocenami innych). Stałam się bardzo wyczulona na krytykę. Ostatnio mieliśmy pogrzeb wujka w rodzinie. Na cmentarzu nie zauważyłam przyjaciółki mojej mamy - padał silny deszcz. Jak moja mama zauważyła, że nie przywitałam się z jej przyjaciółką, to bardzo na mnie naskoczyła. W efekcie, odmówiłam pójścia na stypę - stwierdziłam, że nie będę przynosić jej wstydu (nie daj Boże palnę coś albo będę siedzieć jak mruk). Swoim zachowaniem wywołałam sensację w rodzinie i naraziłam się na niechęć cioci. Praca mnie wykańcza, dlatego chciałabym się zapytać, czy jest jakiś sprawdzony sposób, na to żeby przestać przejmować się złośliwymi ludźmi, czy oceną innych ludzi?