Witam serdecznie. Mam 35 lat,3 lata temu poznałam męża,gdy zaczeliśmy szukać domu/miejsca do życia- moi rodzice namówili nas na wyremontowanie części domu rodzinnego-mieszkania po dziadkach,i zyciu pod jednym dachem. Niestety to był błąd. Dodam że nigdy nie miałam z nimi dobrych relacji-w dzieciństwie ja i moja siostra byłysmy bite,krytykowane i oceniane negatywnie, ciągle byla tylko praca na gospodarstwie.
Teraz gdy chcemy wprowadzić swoje plany i projekty ,ciągle są odrzucane przez rodziców, nawet osobnego wejścia nie możemy zrobić.
Moje pytanie brzmi:
Czy dać szanse na dogadanie się?
Czy moze kredyt-i wyprowadzka.