Hey wszystkim,
Jestem DDA, to już pewne. Nie potrafię poradzic sobie z jednym tematem, ciągle kogos rzucam. Zaczynam zwiazek, który wydaje mi się idealny, po ok 2 latach rzucam swojego faceta i znowu zaczynam nowy. Pod koniec zaczynają się kłótnie, olewam kogos, zaczynam traktować jak psa a później placze bo nie chciałam komuś złamać serca. Podczas związku na serio się staram, najbardziej na początku próbuje być perfekcyjna panią domu, zawsze kogos wysłuchać, wygladac dobrze i uśmiechać sie do jego rodziny, ale nic to nie daje.
Jak sobie z tym poradzić? Probowalam zmienic myślenie ale to bezskuteczne.
Mam 26 lat..