Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

AgaNn

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez AgaNn

  1. Witam, mam problem w małżeństwie .Mój mąż jest osoba niezdecydowaną, zdążały mi się kilkukrotne wyprowadzki z naszego mieskania ( poprzednia 3 miesiące po ślubie ) co było dla mnie szokiem .. ostatecznie wrocil przed sylwestrem i byliśmy raZem do końca sierpnia. W międzyczasie staraliśmy się o dziecko ( od dawna mam problemy z zajściem ) myśleliśmy o nowym, większym mieszkaniu albo segmencie i kpiliśmy cudownego psa .Chodziliśmy do kliniki leczenia niepłodności, ale nie doszło do żadnych sztucznych prób zajścia ani badań, był tylko prowadzony monitoring owulacji i jeden zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka ( nie staraliśmy się wtedy bo za dwa tygodnie wyjeżdżaliśmy na zagraniczne wakacje i chcieliśmy przekonać się czy sam zastrzyk pomoże w pęknięciu pęcherzyka). W pewnym momencie, gdy dostałam miesiączkę albo byliśmy po wizycie( już nie pamietam) załamałam się i stwierdziłam ze nie chce już chodzić do tej kliniki. Mąż mnie już nie namawiał wiec pomyślałam ze szybko mu przeszło i już mu na dziecku nie zależy . On stwierdził ze mi się odwidziało i to ja już nie chce go mieć . Nie potrafił spytać o moje obawy. Po jakims czasie rozmawialiśmy i powodzialm ze chce się starać i po protestu bałam się rozcarowania. On tego nie rozumie.4 tygodnie temu wyprowadził sie z domu i chce rozwodu. Powiedział ze poznał jakaś dziewczynę z która pisze ( w ogóle jak to brzmi ) ? Ale nie chce się z nikim wiązać bo dop rozstał się ze mna (??) to po co pisze z jakaś dziewczyna ? Jego brat twiedzi ze ściemnia i nikogo nie poznał.. czy takie ciagle wyprowadzki, brak zdecydowania, nerwowość i zmiany zdania( dziecko a zaraz koniec związku ) mogą świadczyć o jakims jego zaburzeniu ? Dodam ze jego rodzice rozstali się a jego ojciec choruje na schizofrenie, wiec malzonek nie ma żadnego wzorca jak powienien wyglądać zdrowy związek. Jest tez mocno związany z matka ( jest najstarszy z rodzeństwa ) zawsze radzi się jej i pomaga jako jedyny z rodzeństwa . Ciężko mi zrozumieć, ze może mieć dwie twarze, z jednej strony chłopak stara się we wszystkim pomaga, dba o dom i o mnie, gotuje, sprząta wiecej ode mnie i zachowuje się odpowiedzialnie a zaraz mu odbija i wyprowadza się. Zastawiam się , czy jego zachowanie wiąże się z jakimiś nieprzerobionymi sprawami rodzinnymi, czy po prostu ma taki charakter ...
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.