Mam 27 lat, dobrze płatną pracę, wspaniałą rodzinę ale...
Rodzina oczekuje ode mnie wyjścia za mąż i rodzenia dzieci, może nawet bym i tego chciała, ale mój chłopak zdaje się nie jest pewny czy chce w ogóle ze mną być. Nie jestem dla niego dość dobra.
Prace lubię, ale czuję się w niej dyskryminowana przez to, że jestem kobietą i niedoceniana. Od ponad roku czuję się w pracy jako ten gorszy pracownik.
Ciężko mi się zmotywować do zrobienia czegokolwiek, nie umiem się skupić, jestem ciągle zmęczona i smutna. Zdążają się chwilę, w których płaczę nie wiem czemu i nie mogę powstrzymać.