Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Andzia88

Użytkownik
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Andzia88's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Męża nie przekonam, to pewne🙂, ale obawiam się, że on nawet nie zaakceptuje tego faktu, że ja się zaszczepię. Sama przez dłuższy czas podchodziłam do tych szczepionek bardzo sceptycznie, wręcz deklarowałam otwarcie, że nie zaszczepię się i wyszukiwałam wszelkich negatywnych info o tych szczepionkach. Jednak jestem osobą lękowa, zaczęłam liczyć, co jest bardziej ryzykowne i co da mi większy spokój ducha i stwierdziłam, że właśnie szczepienie. Teraz spotykając się z rodziną albo znajomymi (rzadko) zawsze myślę tylko o tym, czy ktoś z nich nie przyniesie koronawirusa... Żyję w ciągłym lęku. Ciągle obawy podbijają wiadomości o kolejnej mutacji albo o smierci zdrowych, młodych ludzi (ostatnio jakiś 31letni polityk na Węgrzech). Bardzo dobrze rozumiem obawy mojego męża, też nie ufam lekarzom, ale widzę też, że ta nieufność jest tylko u nas. W innych państwaxh ludzie nie mają oporów i szczepią się. U mojego męża w rodzinie wystąpił nop neurologiczny i to powoduje, że moj mąż zwyczajnie się o mnie boi.. Mówi też, że mogę się zaszczepić, ale on nie zagwarantuje mi jaki będzie miał po tym stosunek do mnie. Mój mąż przechodził covid, ja prawdopodobnie też, bo siedziałam z nim w domu, byłam wtedy w ciąży i miałam dosłownie jednodniowa infekcję z gorączka, okropnym bólem głowy. Zbadałam ostatnio przeciwciała wynik już ujemny, norma od 50 u mnie 45,6,wiec juz sama nie wiem, co to było. Od tamtego czasu, niektóre zapachy są dla mnie dziwne, więc może to jednak był u mnie covid. Tak czg siak, podobno reinfekcja bywa gorsza, a ja po prostu nie chce się przekonać jak będzie u mnie i wolę się po prostu zaszczepić. Co do marzeń mojego męża - to już teraz nie stoję mu na przeszkodzie, nawet w przypadku tych najdziwniejszych🙂.
  2. Nie wiem nawet jak rozpocząć z nim ten temat, bo tyle już było kłótni o to... Ostatnim razem, widząc, ja go to stresuje, powiedziałam, że nigdy już nic nie powiem na ten temat. Nie chcę go okłamywać i iść po kryjomu się szczepić. Chcę, żeby o tym wiedział i to akceptował...
  3. Hej, Mam problem. Chodzi o szczepienie. Chcę się zaszczepić p. Covid, jednak mój mąż mówi mi ciągle, że to idiotyczne, że szczepionka jest niesprawdzona, że idę za tłumem, a koronawirus nie jest groźny... Nie wiem już jakich argumentów mam użyć, żeby go przekonać, a uwierzcie, używałam już wielu. Czytam dużo badań, ale on nie wierzy, mówi, że wszystko jest ukartowane... Wiem, że moja decyzja o zaszczepieniu negatywnie wpłynie na nasze relacje, oraz że fakt zaszczepienia będzie dla mojego męża kolejnym dowodem na to, że w moich oczach nie jest żadnym autorytetem,ze to, co mówi, nic dla mnie nie znaczy...
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.