Powiem szczerze, że trochę kiepsko znam sąsiadów. Moja mama się nie zajmie dzieckiem z racji tego, że pracuje do godziny 13. Następnie zajmuje się 6 letnim bratem więc troche kiepsko. Na nianie czy żłobek nas nie stać.
Mam nie ma prawa jazdy. Tata pracuje. Busów z mojej wsi nie ma wcale. Mąż pracuje od godziny 6. Szukam jakieś pracy on line ale nie interesują mnie żadne kosmetyki, a i też nie chce się nadziać na kogoś nie uczciwego, ale nie chce też siedzieć z założonymi rękoma.
Jestem mamą rocznej dziewczynki. W naszym małżeństwie bardzo zaczyna się psuć. Mąż potrafi mnie wyzwać. Każe mi iść do pracy mimo, że wychowuje dziecko. Moi rodzice mieszkają 17 km ode mnie. Ja nie mam prawa jazdy by dowozić dziecko do rodziców i jeździć do pracy. W przeciwnym razie gdy nie podejmę pracy mąż mnie wyrzuci z domu. Nie mogę sobie kupić bo nie mam pieniędzy. A jak mąż mi kupi to mam być nie wiadomo jak wdzięczna. Czuję się upokorzona