Witam! Po pierwsze chciałem serdecznie powitać wszystkich uczestników forum, zarówno tych doradzających jak i szukających porady.
Mój problem polega na braku drogi dotarcia do dziecka które ma awersję do nauki. Jako rodzic nie potrafię nakłonić 9letniej córki do jakiegokolwiek wysiłku intelektualnego, nawet jeśli chodzi o proste zadania matematyczne w zakresie do 50. Wraz z żoną próbowaliśmy wszystkiego, oboje jesteśmy załamani sytuacją w której córki zainteresowana ograniczają się jedynie do fikcyjnego świata seriali i kreskówek w tv. Dodam że korepetycje nie odniosły żadnego skutku. Dziecko patrzy na nauczycieli , ale zupełnie nie dociera do niej to co dany nauczyciel ma jej do przekazania.