Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

leonxxx

Użytkownik
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

leonxxx's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że pracuję w innym mieście, w domu jestem w weekendy i tu i tu jestem zabiegany. Piszę w ciągu pracy, ale jak to wiadomo o sprawach ważnych, bo tego czasu za wiele nie mam. No nic, zobaczymy co będzie, bo dziś jest postęp. Oby nie tylko dziś
  2. Psycholog. Tak, twierdzi, że się czuje niedoceniana. Dużo pracuję, ona zajmuje się naszym kilkumiesięcznym synem. Wracam z pracy i dalej pracuje, tyle, że przy domu. Jej głównym zajęciem poza opieką nad małym jest FB. Spędza na nim mnóstwo czasu informując mnie, że w zasadzie to nie ma czasu. Usuwa wiadomości, kiedy ją proszę aby mi pokazała co takiego ciekawego wypisuje, mój telefon leży na wierzchu, bo po pierwsze nie mam czasu na fb, po drugie nie mam nic do ukrycia.
  3. O tym, że to ma być kilka wizyt dowiedzieliśmy się na koniec. Kiedy poprosiłem o jakieś wskazówki. Z odbudową zaufania obawiam się, że będzie problem, bo ona nie widzi nic złego w tym, że wypisuje z facetami i mnie okłamuje.
  4. Z partnerką nie możemy się dogadać. Mianowicie od początku (czyli od 3 lat) robiła mi różne numery. Jak np. wakacje z byłym czy też inne. Zbliżenia mieliśmy regularne do czasu kiedy zaszła w ciążę i potajemnie spotkała się z byłym chcąc aby jej pomógł usunąć ciążę. Wtedy coś we mnie pękło i nie miałem już ochoty na nic. Nie żebym był święty, bo też popełniłem błędy, lecz ja się do nich przyznałem, przeprosiłem i więcej się to nie powtórzyło. U mojej partnerki kłamstwa ciągną się cały czas. Umówiliśmy się do psychologa, gdzie jasno się określiliśmy czego oczekujemy od siebie nawzajem, sesja trwała 90 minut. Na koniec poprosiłem o jakieś wnioski, co powinniśmy zmienić u siebie, czy też jak się zachować, żeby poprawić relację, od czego zacząć zmianę siebie, nie oczekiwaliśmy złotego środka, tylko pierwszych wskazówek. Usłyszeliśmy tylko to co sami wiedzieliśmy o sobie bez tej wizyty. Moja partnerka oczekuje zbliżeń, a ja szacunku i szczerości, żeby odbudować zaufanie. Na dzień dzisiejszy ona brnie w coraz to nowsze znajomości internetowo i romansuje i twierdząc, że to tylko pisanie. Ja nie mam czasu ani chęci na takie znajomości. Będąc u psychologa usłyszeliśmy, że jakieś wytyczne dostaniemy na 3 może 4 spotkaniu. Kolejne spotkanie nic by nie wniosły do sprawy, ponieważ dokładnie wyłożyliśmy kawę na ławę, bez ogródek i kombinowania. Poczułem się jak samobójca na moście pro rozmowie z mediatorem, który usłyszał pan sobie tu jeszcze posiedzi, a ja wrócę do pana za kilka dni. Teraz pytania: 1. czy psycholog powinien nas zostawić bez żadnych wskazówek typu proszę spróbować zmienić: pan to pani tamto. 2. czy da się odbudować zaufanie, kiedy jedna ze stron uważa, że nie robi nic złego i cały czas zrzuca odpowiedzialność na drugą stronę. (sama uważa od zawsze, że nie popełnia błędów)
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.