Mam 39lat męża i dużą rodzinę: 3 dzieci , 2 koty, pies i chomik. Pracuje zawodowo. Choruje przewlekle i jestem po jednej operacji radykalnej o teraz przed kolejną. Poza tym stwierdzona depresja nawracająca. Mimo leków nie potrafię sobie poradzić ze strachem przed samą operacją i tym co będzie po. Mam dużo osób które próbują mnie wspierać słowem że dam radę przecież jestem silna, przecież zawsze sobie daje rade, że to dla mojego dobra..tylko to nie działa szukam ale już nie odnajduje w sobie tej siły. Nie mogę czytać, nie mogę ćwiczyć, nie mogę pracować 😔. A świadomość że powinnam być dla dzieci silna sprawie jeszcze gorsze poczucie żalu