Dzień dobry/ Dobry wieczór.
Jestem 35 letnim mężczyzną, pracuje i studiuje.
Problem pojawił się ok 4 lat temu, dwa lata temu nawiązałem romans, ze względów na dziecko przerwałem romans, jednocześnie nie potrafiąc się pogodzić ze stratą "kochanki"
Jakiś czas temu podjąłem decyzje o rozstaniu kobietą z którą jestem ok 10 lat, mamy wspólnie 2 letnie dziecko , nie wiem jak będzie wyglądał kontakt z dzieckiem i czy matka będzie mogła zapewnić jej odpowiedni stan ekonomiczny. Problem rozstania zamiatam pod dywan, zajmując się pracą i innymi rzeczami nie związanymi.
Jak sobie poradzić z rozstaniem , przeprowadzeniem rozstania z kobietą nie tracąc kontaktu z dzieckiem i jednocześnie nie czuć wyrzutów sumienia za rozbicie rodziny?
Załączam Pozdrowienia