Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Luti

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Luti

  1. Nigdy nie udzielałam się na żadnym forum, ale teraz naszła mnie potrzeba podzielenia się z kimś co mnie denerwuje, sprawia że nie potrafię się cieszyć prostymi rzeczami. Mam dwójkę wspaniałych dzieci, jestem mężatką od prawie 8 lat. Znamy się już ponad 10 i zawsze uznawałam że jesteśmy naprawdę zgodnym teamem. Kłótnie, nieporozumienia sporadycznie, zawsze się wspieraliśmy... Przez pandemię Karol musiał rok temu zmienić pracę, było ciężko coś znaleźć, obawialiśmy się że sobie nie poradzimy, jeszcze za kilka miesięcy miałam rodzić nasze drugie dziecko. Znalazł zajęcie w doręczaniu przesyłek. Cieszyłam się że ma pracę itd., niestety w dobie pandemii pracował od samego rana do 18, 19. Ja sama w domu z dziećmi. Nigdy nie przeszkadzałm mu w pracy bo mówił że zajęty, że ciągle roznosi paczki....i tak mijały miesiące. Często był zmęczony, rozumiałam to, mieli zgrany mały zespół ludzi. Nie ukrywał że często rozmawia ze swoją koleżanką, że rozmawiają o pracy, obgadują innych jak to w pracy, też o swoich życiowych sprawach. Martyna żaliła mu się że chciałaby założyć rodzinę itd. Nie denerwowało mnie to do momentu jak na własne oczy zobaczyłam ile trwają te ich rozmowy...codziennie po 3-4 H na słuchawkach. Wpadłam w szał, siedziałam z dziećmi w domu a on potrafił ze mną porozmawiać może 5-10 min, a z nią pół dnia w pracy....tak strasznie mnie to zabolało....ryczałam jak opętana, nie mogłam tego zrozumieć. Zapewnił mnie że źle zrobił, że to je jestem najważniejsza, że tylko mnie kocha i dzieci. A z Martyną poprostu gadali sobie z nudów itd. (Ona ma od pół roku chłopaka)Zawsze radziłam sobie z emocjami ale od tego czasu coś we mnie pękło....mam jakieś pesymistyczne myśli itd ..Karol zapewnił mnie że już nie będzie z nią tyle rozmawiał. On nie wie że ja mam dostęp do jego historii połączeń....faktycznie rozmawiają mniej, zdarzają się dluższe rozmowy 20-30 min raz dziennie a ja jak to widzę to płakać mi się chce i strasznie się trzęsę. Jak jest między nami dobrze to za jakiś czas zajrzę w połączenia i widzę że ona do niego dzwoni i np gadają 15 min. Ostatnio widziałam że gadali 25 min, powiedziałam mu że wiem że rano długo ze sobą rozmawiali, on zaprzeczył....co mam robić, kazać mu zmienić pracę, zerwać z nią kontakt czy poprostu przestać się przejmować i nakręcać? Ja wiem że to tylko jego koleżanka i nigdy by mnie nie zdradził....ale coś się stało w mojej głowie takiego że nie potrafię tego ogarnąć i myśleć pozytywnie....Kilka razy poruszaliśmy ten temat i zapewniałam go że nie będę się wtrącać ale wszystko wraca raz jest dobrze potem widzę że ze sobą gadają i znowu szał. Może ktoś chłodnym okiem mi doradzi.... proszę....nie chce już płakać....
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.