Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Pawel999

Użytkownik
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Pawel999's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Pierwszy Wpis
  • Jest tu ponad tydzień
  • Jest tu ponad miesiąc

Recent Badges

2

Reputacja

  1. Wiesz co, polecę Ci artykuł który przeczytałem https://psychoterapeuta-online.pl/atak-paniki-leki-objawy/ , zanim zdecydowałem się na pójście na terapię. Zamiast się zamartwiać lepiej się cieszyć z codzienności. Tak wiem, łatwo mi mówić, ale to przejdzie. Nie ma się co bać chorób, bo tak naprawdę każdy z nas na coś cierpi. Zrób sobie może dla pewności jeszcze markery, by mieć całkowitą pewność i spróbuj się sama nie nakręcać. Będzie dobrze i trzymam kciuki!
  2. Hej, u mnie podobnie było i jak przedmówca wspomniał mi pomogła terapia z psychioterapeuta-online i dopiero jakoś objawy fizyczne zaczęły odpuszczać. Problem trochę jeszcze pozostał, ale jest znacznie prościej.
  3. Wiesz czasami jeszcze warto poczekać. Niekiedy wydawać się może, że ktoś jest jak to określiłaś "maminsynkiem" jednak nie zawsze ów mamusia decyduje o tym, czego np. Twój partner chce. Może być tak, że są po prostu ze sobą aż tak zżyci. U mnie partnerka podobnie myślała, jednak nie otrzymywałem z jej strony zbytniego wsparcia, to odwoływałem się do mamy z problemami. Dopiero na terapii u psychoterapeuta-ionline dowiedziałem się, jak rozmawiać z partnerką, by ta okazała mi potrzebne wsparcie. Też jakoś się zamykałem. Może szczera rozmowa z partnerem na ten temat pomogłaby Ci w podjęciu decyzji lub rozwiązaniu problemu?
  4. Jest to trudna sytuacja. Też miałem bardzo spore opory przed pójściem do lekarza, nie chciałem w ogóle z domu wychodzić. Znajomi mi polecili psychoterapeuta-online jednostkę i tam odbyłem przez zooma rozmowę. Bardzo niechętnie, ale po 2 spotkaniu ruszyło. Możesz tego spróbować?
  5. Powiem Ci tak. Ja dostałem mieszkanie po babci, niestety tam się dusiłem. Musiałem się tam przenieść bo u mamy już nie było miejsca, bo wprowadziła się do niej siostrzenica która zaciążyła. Niestety ja się robiłem coraz bardziej jak to opisałeś nerwowy. Nie chodziło o to, że mam cicho, że jestem na swoim czy coś. Chodziło o to, że nie czułem się tam jak u siebie. Dopiero po kilku latach je sprzedałem, ale wylądowałem też na terapii u psychoterapeuty-online. W prawdzie prowadzi mnie tam świetny specjalista, to bardzo podkopane mam jednak poczucie swojej wartości. Sprzedaj i nie męcz się. Rodzice to zrozumieją. To jest Twoja inwestycja w przyszłość. Uwierz mi - nic na siłę.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.