Wiesz czasami jeszcze warto poczekać. Niekiedy wydawać się może, że ktoś jest jak to określiłaś "maminsynkiem" jednak nie zawsze ów mamusia decyduje o tym, czego np. Twój partner chce. Może być tak, że są po prostu ze sobą aż tak zżyci.
U mnie partnerka podobnie myślała, jednak nie otrzymywałem z jej strony zbytniego wsparcia, to odwoływałem się do mamy z problemami. Dopiero na terapii u psychoterapeuta-ionline dowiedziałem się, jak rozmawiać z partnerką, by ta okazała mi potrzebne wsparcie. Też jakoś się zamykałem.
Może szczera rozmowa z partnerem na ten temat pomogłaby Ci w podjęciu decyzji lub rozwiązaniu problemu?