Witam. Wątpię by Marek miał depresję. Żyje pełnią życia. Wciąż zmienia kobiety bawi sie. Ja za to umieram. Nie potrafie juz zyc. Niechce juz zyc bez niego. Pomimo ze potraktowal mnie jak nic. Nierozumiem dlaczego on majac wszystko odemnie nawet ponad szuka wciaz kobiet i je tez tak traktuje. Dlaczego patrzy w oczy i mowi ze zalezy mu ze nie ma nikogo a za chwile spotyka sie z inna??? Co to za typ? Jak mozna byc takim czlowiekiem??? Tak bardzo chcialabym zapomniec z dnia na dzien. Boje sie ze pęknę i cos se zrobie. Wiem ze do lekarza nie pojde za nic.