Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Shar

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Shar's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Dzień dobry. Chciałam opisać mój problem. Mam 27 lat, mój chłopak również. Jesteśmy razem 7,5 roku. Uważam, że mój facet nie radzi sobie z emocjami, zwłaszcza z gniewem. Takie sytuacje zdarzały się bardzo sporadycznie przez cały czas trwania związku, ale były to po prostu mocne kłótnie. Aż do zeszłego marca kiedy w związku z budową domu doszło do sytuacji, która częściowo była moją winą, a częściowo nie. Wtedy prawie się rozstaliśmy, ponieważ facet szarpnął mnie w trakcie kłótni i wg niego wszystko było moją winą (mimo, że to nie była prawda). Niestety te zachowania zaczęły eskalować, gdy w domu pojawił się pies. Młody, ale po przejściach i wymagający nauczenia wszystkiego od podstaw. Chłopakowi zdarzyło się stosować agresję w stosunku do zwierzaka (również fizyczną). Teraz powtarza się to cały czas, gdy pies zrobi coś źle (teraz tylko słowna). Dodam, że jesteśmy w kontakcie z behawiorystką w kwestii psa, ale zmiana jego zachowań to proces, który potrwa. Chłopak nie widzi problemu w swoim zachowaniu. Czy to już się kwalifikuje pod szukanie pomocy u psychologa? Wg mnie takie zachowania nie są normalne, ja się bardzo źle czuję musząc na to patrzeć, mam wrażenie, że nie bezpośrednio, ale pośrednio krzywdzę tego psa, a on już swoje przecierpiał w życiu. Dodam, że podobnie było u faceta w domu rodzinnym, ciągłe awantury, jakieś ciche dni. Odkąd jesteśmy razem już kilka razy słyszałam, że się rozwodzą. Powoli zaczynam mieć wrażenie, że tkwię w toksycznym związku.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.