Hej wszystkim,
Mam 40 lat, fajnego męża i dwoje żywiołowych dzieci. Mieszkam za granicą. Na pierwszy rzut oka wszystko jest super, życie mamy poukładane i spokojne. Wewnętrznie toczy mnie już od dawna wewnętrzny smutek. Usłyszałam kiedyś od bliskiej osoby, że chyba jestem ze stali, bo przetrwałam sporo negatywnych wydarzeń i zawsze z uśmiechem. Od kilku lat czuję, że mam dość, a ostatnio czuję, że sama sobie nie dam rady. Przekopując odmęty internetu w poszukiwaniu jakiejś pomocy, trafiłam tutaj. Tak więc jestem Motyla Noga.