Mam 50 lat maz 54 i jestesmy 30 lat po ślubie, dorosle dzieci.
Maz na poczatku malzenstwa gdy corka byla mala przejawial agresje slowne kiedy bylismy na spotkaniu w dyskotece i sobie wypił. Pptem tlumaczyl to moin zachowaniem jeszcze z przed malzenstwa bo ppszlam zatanczyc z kims kto mnie poprosil. Maz nie tańczy. Potem prowadzadz biznesy zostal slazany na 3 lata wiezienia za poszlaki. Niestey zostalam sama z dzieckiem i teściową ktora mnie we wszyskim wyreczala. Wiec wynajelam kaealerke zeby sie uniezaleznic. Maz nie byl zadowolony bo nie mial nademna kontroli. Przez pieresze tygodni