Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Placzka

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Placzka's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Mam 50 lat maz 54 i jestesmy 30 lat po ślubie, dorosle dzieci. Maz na poczatku malzenstwa gdy corka byla mala przejawial agresje slowne kiedy bylismy na spotkaniu w dyskotece i sobie wypił. Pptem tlumaczyl to moin zachowaniem jeszcze z przed malzenstwa bo ppszlam zatanczyc z kims kto mnie poprosil. Maz nie tańczy. Potem prowadzadz biznesy zostal slazany na 3 lata wiezienia za poszlaki. Niestey zostalam sama z dzieckiem i teściową ktora mnie we wszyskim wyreczala. Wiec wynajelam kaealerke zeby sie uniezaleznic. Maz nie byl zadowolony bo nie mial nademna kontroli. Przez pieresze tygodnie bylam zalamana ale rodzina wytlumaczula ze mam sie zachowywac jaby nic sie niestalo a ze wstyd to udawac ze maz pracuje za granica. Pracowalam odwiedzalam meza w miare czesto. Kiedy zepsul mi sie samochód na widzenia przywozil mnie kolezanki z pracy kuzyn. I to bylo pierwsze podejenie o zdrade.Nie bylam typem kury domowej wiec prowadzilam zycie towarzyskie jak na mloda malzonke przystalo. Kiedy byl na przepustce ktos zadzwonil domofonem nie pamietam kto ale powiedzialam ze nie moge bo maz jest. Ponoc moj kochanek . Poszlismy z moimi znajomymi na dyskoteke, medzy innymi byl ten kuzyn. Ponoć zachowywalam sie jak jego kochanka a nie zona. Ktos zucil tekst "bo ci watroba wypadnie" i to mialo znaczyc ze niby juz wszyscy wiedza ze ja jestem łatwa. Rodzice pomogli nam w zdobyci mieszkania spoldzielczego za nim maz wrocil bylismy juz na " swoim". Znajomi, glownie z pracy, glownie moi przychodzili w weekendy. Byl tez alkohol w normalnych ilosciach. Byly tez awantury gownie z blachych powodow typu za slona zupa. Albo jej brak. Zaszlam w ciaze urodzil sie syn. Maz pracowal firmie przewozowej miedzynarodowej . Czesto go nie bylo ale dobrze zarabiał Tesknilam , martwilam sie jak nie wracal dlugo wiec zmienil prace . Zaczol z kolega sprowadzac samochody. Czesto sptykal sie z klientami wiec wracal poźno i piany. Rano pytal jak wrocil i gdzie samochód. Ale przeciez pracował wiec co mialam powiedziec? Plakalam ze sobie chodzi gdzie chce i kiedy chce wiec wrocilam do pracy. Moaz zajmowal sie w wiekszosci synem a kiedy nie mógł przychodzila moja kolezanka ktorej placlismy. Wiekszosc klutni byla o wychowanie dzieci bo mielismy odmienne zdania. Czesc o jedzenie bo ja noe lubie gotowac i czasem bylo nie ma czas albo nie zapytalam meza czy jest glodny a sama cos zawsze jadłam robiac dzieciom. No i troche ze sex jest nie po jego mysli ze nie robie tego co on chce i nie mowie co ja chce. A jak widze faceta innego to mawet w jego obecnosci bym z nim uprawiala sex. Tak to widzial. Jak domagalam sie czulosci to twierdzil ze nie potrafi bo go zdradzilam a nie zrobilam tego(ale on wie lepiej bo fakty ktore widzial do tej pory tak mowia) i nie bedzie mi tego okazywal a jest ze mna dalej bo on nie mial pelnej rodziny wiec nie chce tego samego zrobic dzieciom. Zawsze plakalam przy tym i krzyczalam bo bylo mi przykro ze oskarza mnie za cos czego nie zrobilam i kara za cos czego nie bylo. Nawet podjelam decyzje o rozstaniu . On przeniósł sie do matki po czym wrocil zaczol robic podchody i uleglam . Przy czym nigdy nie obiecal ze bedzie lepiej. Pomyslalam ze jesli chce to coz latwiej bedzie te dzieci wychowywac w dwojke . Zagryzlam zeby i tak odbieralam wszystko na swoje zdrowie. Kiedy zaczely sie problemy finansowe, w pracy duze zmiany , dostalam depresji. Ale maz twierdzil ze to choroba ktora wszyscy maja i nie chodza do lekarza. Ze latwo bylo zalatwic zwolnienie lekarskie na to z pracy. Zaczelam znow palic papierosy. Maz tego nie nawidzil wiec palilam po za jego wiedza. I nie przyznawalam sie do tego jemu zeby nie palic wiecej. Wiem zle. Bo to powodowalo zachwianie jedo zaufania. Ale potem mu wytlumaczylam dlaczego tak robie. To stwierdzil ze to bylo robienie z niego durnia przed wszystkimi ktorzy o tym wiedzieli. I on teraz nie moze patrzec im w oczy bo wszyscy wiedza oprocz niego, tak jak to ze puszczam sie z kazdym kto chce. No przyznalam sie ze ma rację ale nie porownywalabym tego do puszcza nia sie bo tak nie jest. No i tu jego argument " a to ze palilas tez niby tak nie bylo". Zaczely sie wyzwiska, obrazanie, wysmiewanie. Wogole to cale zycie bylam za gruba, za brzydka, zle sie ubieralam i nie szanowalam meza. Wyjechalismy do Anglii zeby sobie poprawic byt Ja pierwsza do corki. Codzienne rozmowy przez skaypa hak to bardzo teskni i td. Przyjechal. Jakis czas bylo dobrze ale syn 16 letninie chcial tu byc i znow sie zaczely klutnie. Syn wrocil dp polski mama meza się nim zajmowala az nie poszedl ma studia. Potem utrzymywalismy jego. Mamy tu dom i juz wmiare ustatkowane zycie. Ja sie ucze jeszcze i z racji wieku nie daje rady dbac o wszystko tak jak kiedys. Czesto jadamy gotowce. Jak powiedzialam ze oczekuje od niego wiecej to znow zaczely sie kłótnie. Kazde moje zachowanie wskazuje na to ze go nie szanuje dlatego nie mamy Przyjaciół bo zemna nie mozna nigdzie pojsc bo mu wstyd przynosze. Wraca do tematu zdrady za kazdym razem a jak mowie ze to nie prawda to mowi ze jestem obłudna. Juz nie wiem co robic. Depresja wróciła. Nawet nie podoba mu sie to ze czasem spotkam sie z kolezanka czy z corka. Wiecznie mowi ze wszystkievnasze znajomosci koncza sie bo ja na niego gadam. Co nie do konca jest prawda. Czasem nie chce mi sie zyc.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.