Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

shewasmyonlyxi

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

shewasmyonlyxi's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam. Chodzę do liceum i generalnie jestem dość otwartą na ludzi osobą. Ostatni rok był dla mnie dość dziwny, otóż, poprzedni rok szkolny był dla mnie festiwalem pomówień zarówno orzez uczniów jak i nauczycieli i jedyni przyjaciele jakich miałem, byli w kościele, do którego chodziłem, była taka jedna dziewczyna, którą nazwijmy Karolina, bo nie chcę podawać tutaj imion, z którą miałem dobry kontakt, jednak w pewnym momencie, niewiadomo dlaczego, ale z dnia na dzień mi odwaliło. Zacząłem cały czas pokazywać i udowadniać ludziom, że będę bogaty i jestem niezwykle inteligentny. Mam problemy z czytaniem książek i na pewno do książkowego przykładu mądrego profesora mi daleko, ale i tak czuję wewnętrzną, wręcz chorą potrzebę uznania mojej inteligencji w oczach innych, muszę mieć świadomość, że ja jestem w rozmowie, mądrzejszy, lepszy, bardziej oczytany i szczerze mówiąc, to zaspokajałem swoje ego poprzez rozmowę z moimi rówieśnikami, którzy raczej nie byli z górnej półki. Z Karoliną miałem dość dobry kontakt, rozmawialiśmy codziennie. Zawsze byłem osobą, która wolała słuchać, jednak zawsze wymagałem od drugiej osoby tego, aby gdy już mówię, to mi nie przerywała, a także aby okazywała mi szacunek, te dwa wymagania się w zasadzie łączą. Karolina mi tego nie dawała. Przyznała mi wielokrotnie, że jestem od niej mądrzejszy, a ona też głupia nie była, zaczęła jednak wpadać w środowisko, które ja uważałem za kompletne dno, co jej wiele razy artykułowałem, ale ona zawsze kazała mi się od jej znajomych trzymać z dala. Z czasem stała się człowiekiem, dla którego jedynym ciekawym tematem była ona sama i tak to trwało z kilka miesięcy. Przez ten czas rozmawiałem z nią na tematy, które w zasadzie uważam za głupie i absolutnie nie miałem na nie ochoty. Pewnego dnia po prostu napisałem, że ma się odwalić i zablokowałem ją wszędzie, bowiem zawsze moje słowo musi pozostać ostatnie, to takie moje natręctwo, zawsze muszę być wysłuchany do końca i powiedzieć ostatnie zdanie, wiedziałem, że kłócilibyśmy się o nic i doprowadziłoby to do bardzo nieprzyjemnych słów, chcąc tego uniknąć urwałem z nią kontakt, lrzez.chwilę czułem ulgę, ale od tego czasu mój messenger zadzwonił może z 5 razy i pisało wtedy do mnie rodzeństwo, albo jakieś grupy klasowe, ja nie mam nikogo. Uświadomiłem sobie wtedy, że pozostałem zupełnie sam, rodzice, mimo, że są kochani i bardzo ich cenię, to nie spełnią roli znajomego, tak samo rodzeństwo, siostry konkretniej. Nie mam z kim rozmawiać, z kim się spotkać, ludzie na ogół mnie lubią, ale ja zacząłem bez powodu zrywać kontakt z każdym po kolei. Pewnego razu napisała do mnie koleżanka, z którą od pewnego czasu rozmawiałem i okazała mną zainteresowanie, co mnie niezwykle ucieszyło, nie mówiłem jej nic na mój temat, ale czułem, że mogłem i to było piękne, poznała mnie ze swoją koleżanką, która również spytała mnie co tam i też była bardzo miła. Napisałem im raz taką jedną historię z turnieju szachowego, na którym grałem, a jedna z nich od razu zmieniła temat na taki, który dotyczył jej. Podziękowałem im za kilka dni miłych rozmów i zablokowałem je wszędzie. Może nie powinienem był tego robić. W tym momencie pomyślałem sobie, że skoro nie mam ludzi, to zacznę zarabiać pieniądze, będę ukierunkowywał swoje wszystkie czyny w k stronę zarobku, jednak nie jest to takie proste i owszem, wykonywałem jakieś proste prace, sprzedałem lustrzankę i mam 500zł, co jest śmiechem na sali jeśli myślę o tym jako o życiowym celu, jestem w stanie pracować w nocy i w dzień, żeby zarobić, to wiem, ale skończyły mi się pomysły. Nic mi już nie smakuje, schudłem 20kg niedawno. Nie wiem co mam zrobić, mam jakieś cele, ale czuję się źle, po prostu, czuję się najgorzej, chce mi się płakać, jestem niezwykle rozdrażniony i oceniający wobec innych ludzi, potrafię walić w ścianę pięścią, bo jakiś obcy człowiek mi przerwał, albo ktoś mnie nie słuchał, gdy ja tak bardzo pragnę zrozumienia, to nie mam do kogo iść, sam fakt tego, że dotarłem tutaj jest dla mnie niezwykle wstydliwy i podał wszędzie fejkowe dane, bo jeśli ktoś by się dowiedział, to pewnie ludzie wokół mnie interesować się moją osobą, ale nie z tego powodu, z któego bym chciał. Błagam. Błagam pomóżcie, ja nie wiem co mam zrobić, jestem na skraju największego w moim życiu załamania nerwowego, jak wy mi nie pomożecie, to nikt inny tego nie zrobi.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.