Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

wyzx3

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez wyzx3

  1. Cześć Jestem kobieta, mam 24 lata. Pisze to bo chyba najwyższy czas przed sobą przyznać się ze mam problem i potrzebuje rady, pomocy. Ostatnio mam wrażenie że cały czas mi coś dolega - mówiąc wprost wmawiam sobie choroby. Zaczęło się w listopadzie, kiedy teraz o tym myślę, miałam niczym nie spowodowany napad lęku - tachykardia, niepokój, uczucie strachu i ból w nadbrzuszu + kłucia w klatce piersiowej. Po opowiedzeniu wszystkiego lekarzowi oraz zrobieniu badań morfologia, hormony, rtg KPL, usg jamy brzusznej nie wyszło nic nieprawidłowego poza niedoborem wit. D3. I tak od tak od tamtej pory mam co jakiś czas dziwne objawy; lekkie drętwienie palców, bóle głowy, zawroty głowy, zwiększony puls. Fakt że wykonuje zawód medyczny i z chorobami stykam się codziennie w pracy, wcale mi nie pomaga - każdy dziwny objaw u siebie od razu diagnozuje jako stan nowotworowy/udarowy/zawałowy. Pieczenie języka - rak języka (dentysta nie widzi żadnego problemu), zawroty głowy/ból głowy - guz mózgu(wtedy miałam okres więc mogło być to spowodowane tym stanem), mrowienie obok prawej łopatki - SM, tachykardia - EKG pokazuje rytm prawidłowy jedynie przyśpieszony(czekam na wynik hotlera). Stwierdziłam że musze wyrzucić to z siebie kiedy przez te zawroty i bóle głowy coraz częściej myślę o tym aby zapisać się na tomografie komputerową głowy!!! Myślałam, że zdołam sobie sama poradzić z tym wszystkim, bo teraz czytając to z perspektywy osoby trzeciej wcale nie myślałabym o najgorszym - tak jak myślę w swoim przypadku. Jestem zmęczona ciągłym diagnozowaniem się, szukaniem powiązań objawów, szukaniem w Internecie ''co to znaczy jeśli boli mnie...'' to wszystko jest silniejsze ode mnie, przez strach przed udarem zaczęłam odsuwać się od dziedziny, która kiedyś była moją pasją-neurologii, podczas zajęć nie mogę ''boje się'' o tym słuchać bo każdy objaw potrafię znaleźć u siebie! a co gorsza mam wrażenie jakby objawy pojawiały się u mnie bo ja sobie to wmawiam, mam czasem myśli że jeśli mój facet napije się dziś piwa i coś się stanie nawet nie będzie mógł odwieźć mnie do szpitala.. proszę o radę co dalej, co mam zrobić?
  2. Cześć Pisze to bo chyba najwyższy czas przed sobą przyznać się ze mam problem i potrzebuje rady, pomocy. Ostatnio mam wrażenie że cały czas mi coś dolega - mówiąc wprost wmawiam sobie choroby. Zaczęło się w listopadzie, kiedy teraz o tym myślę, miałam niczym nie spowodowany napad lęku - tachykardia, niepokój, uczucie strachu i ból w nadbrzuszu + kłucia w klatce piersiowej. Po opowiedzeniu wszystkiego lekarzowi oraz zrobieniu badań morfologia, hormony, rtg KPL, usg jamy brzusznej nie wyszło nic nieprawidłowego poza niedoborem wit. D3. I tak od tak od tamtej pory mam co jakiś czas dziwne objawy; lekkie drętwienie palców, bóle głowy, zawroty głowy, zwiększony puls. Fakt że wykonuje zawód medyczny i z chorobami stykam się codziennie w pracy, wcale mi nie pomaga - każdy dziwny objaw u siebie od razu diagnozuje jako stan nowotworowy/udarowy/zawałowy. Pieczenie języka - rak języka (dentysta nie widzi żadnego problemu), zawroty głowy/ból głowy - guz mózgu(wtedy miałam okres więc mogło być to spowodowane tym stanem), mrowienie obok prawej łopatki - SM, tachykardia - EKG pokazuje rytm prawidłowy jedynie przyśpieszony(czekam na wynik hotlera). Stwierdziłam że musze wyrzucić to z siebie kiedy przez te zawroty i bóle głowy coraz częściej myślę o tym aby zapisać się na tomografie komputerową głowy!!! Myślałam, że zdołam sobie sama poradzić z tym wszystkim, bo teraz czytając to z perspektywy osoby trzeciej wcale nie myślałabym o najgorszym - tak jak myślę w swoim przypadku. Jestem zmęczona ciągłym diagnozowaniem się, szukaniem powiązań objawów, szukaniem w Internecie ''co to znaczy jeśli boli mnie...'' to wszystko jest silniejsze ode mnie, przez strach przed udarem zaczęłam odsuwać się od dziedziny, która kiedyś była moją pasją-neurologii, podczas zajęć nie mogę ''boje się'' o tym słuchać bo każdy objaw potrafię znaleźć u siebie! a co gorsza mam wrażenie jakby objawy pojawiały się u mnie bo ja sobie to wmawiam, mam czasem myśli że jeśli mój facet napije się dziś piwa i coś się stanie nawet nie będzie mógł odwieźć mnie do szpitala.. proszę o radę co dalej, co mam zrobić?
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.