Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Kasiai

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Kasiai's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Witajcie, Jestem tu po raz pierwszy, chciałam podzielić się z Wami taką refleksją... Ponad pół roku temu lekarz psychiatra wysłał mnie na 2 miesięczny odpoczynek, stwierdzając objawy depresji. Czas ten wykorzystałam najlepiej jak umiałam, przetrzepałam swoją głowę z brudów, które się tam zbierały od lat i dziś jestem znów na chodzie. Niestety toksyczne osoby wokół mnie nadal są i nie odpuszczają... Mam męża, którego kocham bardzo, ale... no właśnie, od lat zadręcza mnie swoimi nierozwiązanymi problemami emocjonalnymi, podobnie jak mój szef, który jednocześnie jest moim bliskim krewnym. Skutecznie próbują wylewać na mnie żółć, co zazwyczaj podnosi mi ciśnienie na chwilę, ale staram się tego nie brać do siebie i oddalać, odpychać, bo to nie mój a ich problem. Niemniej jednak wiem, czuję, że wzbierająca we mnie siła - leki wciąż działają - zaczyna powodować, że ... nie chce ich w moim życiu. Tak po prostu, jak wielu innych przede mną, czuję, że powinnam uwolnić się przed toksycznymi relacjami... Oczywiście zdaje sobie sprawę z konsekwencji. Jest rodzina, dzieci. W pracy zapewniony etat. Jednak życie jest tylko jedno, a wiem, że takie osoby, choć bardzo mi bliskie niszczą we mnie całą radość życia, jaką mam w sobie. Miliony rozmów nie przynoszą trwałego efektu, szczere, bez toksycznych uwag, tak po prostu, mówię co czuję, co mnie boli... ale wciąż powracają sytuacje, kiedy po prostu ręce opadają... bo ile można popełniać wciąż te same błędy? Spotykam wiele osób w życiu, bo od kilu lat odważyłam się realizować swoje marzenia, jestem plastykiem z zawodu, ale wciąż inne role były ważniejsze. Teraz uczę moich najbliższych, że to dla mnie ważne i muszę mieć na to czas. Łatwo nie jest, mąż z reguły wtedy sapie i drze się na dzieci - a jak próbuje się odezwać znad obrazu próbuje mnie szantażować emocjonalnie tekstem: Maluj! Dlatego zawsze staram się robić wszystko, żeby dzieci były ogarnięte i nie zostawiam mu zbyt wiele obowiązków na głowie. Nie warto się szarpać. Przerabiałam to milion razy i to nic nie daje. Milion rozmów, obietnice bez pokrycia. Ludzie się nie zmieniają... Boję się tych zmian, ale czuję, że muszę, bo nikt za mnie tych problemów nie rozwiąże, a ja nie chce znów za jakiś czas wylądować w łóżku, bez siły do życia. Kiedyś krążył po necie mem: Zanim stwierdzisz, że masz depresję rozejrzyj się dookoła i sprawdź, czy nie otaczasz się egoistami. Dodałabym toksycznymi szantażystami emocjonalnymi. Ja juz wiem, że tak, niestety ja w dużej mierze się takimi osaczyłam. Zatem albo oni mnie, albo ja ich...
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.