Dzień dobry. Codziennie zmagam się z lękami. Wszystko mnie przerasta. Płacze z byle powodu. Boję się ludzi, boję się swojej pracy. Zdarzają się paniki przed pójściem do pracy, przed spędzonym dniem, przed relacjami z innymi. Łatwo mnie wyprowadzić z rownowagi. Płaczę gdy inni nie widzą. Przed pracą potrafię wyć że muszę do niej iść i zmierzyć się z dniem. Cała się trzęsę. Nie umiem sobie z tym poradzić. Ciągle chodzę smutna nic mnie nie cieszy. Jak dzieje się coś dobrego to nie potrafię się z tego śmiać. Gdy jestem w pracy nikt nie widzi że coś jest nie tak. Dopiero jak jestem sama wszystko odreagowuje. Potrafię płakać tak że boli cały brzuch. Nie wiem jak sobie poradzić.