Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Aga.ta

Użytkownik
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Aga.ta's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Pierwszy Wpis
  • Twórca Konwersacji
  • Jest tu ponad tydzień
  • Jest tu ponad miesiąc

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Jak bym czytała o sobie. Ja zostawiłam takiego faceta, bo.. wyidealizowałam sobie innego faceta. Czy żałuję? Tak. Tamten facet kochał mnie, szanował był zawsze obok. Obecny..? Szkoda gadać. Gdybym mogła cofnąć czas - zrobiła bym wszystko żeby "poukładać" nasz związek.
  2. Jestem od niego zależna. Pracuje w naszej "niby" wspólnej firmę. Zarobek przeznaczamy na spłatę długów i.. alkohol. On jest alkoholikiem. Kilkanaście piw dziennie. Tragedia. Spłacam jego długi, moją pracą. On nie robi absolutnie nic. Śpi, pije, je, drze się. Ostatnio zaczął mi wypominać że chodzę na manicure. Raz w miesiącu za 100 zł. No błagam! Jego długi to miesięcznie wydatek plus minus 20.000 zł. A moje 100 to dramat. Mieszkam w JEGO domu. Nie reprezentuje sobą nic. Jak mam pozbierać moje życie do kupy?
  3. Cześć. Mam problem sama ze sobą. Nie umiem sobie poradzić z emocjami.. moje życie? Czasami wydaje się, że jest udane, czasami w prost przeciwnie.. są dni, że wszystko bym zrobiła, a są takie że tylko płacze i rozczulam się nad swoim życiem. Miałam faceta. Zajebistego. Znudziło mi udane życie. Nie wiem czemu. Był dobry opiekuńczy miły i kochany. Ideał. Ale kobiety kochają drani. No i ja też myślałam że się zakochałam. Albo raczej wmówiono mi to. Zrobiłam wszystko żeby się z nim rozstać i być ze złym, gangsterskim facetem. I teraz nie wiem czy tego żałuję. Kiedyś byłam księżniczka teraz kulą u nogi.. ale mam więcej kasy na pierdoły i perspektywy na lepsze (finansowo) życie. Już wiem że to sie nie liczy. Jak ktoś Cię nie szanuje, kasa tego nie załatwi. Nie musicie nic pisać. Sama sobie takie życie urządziłam. Chaotycznie - ale chciałam tylko to napisać. Wygadać się ale chyba najważniejsze - przyznać się przed sobą, że poleciałam na łobuza, kasę I łatwe życie a zmarnowałam miłość życia i spokój- skromnie nawet nie biednie ale stabilnie. To właśnie moja pazerność i adrenalinka spowodowały. Pamiętajcie! Kasa w porównaniu z miłością i szacunkiem jest nic nie warta. Tylko człowiek się liczy nic innego. I nie! Łobuza nie kocha najbardziej - w myśl disco polowego hitu.. a może kitu
  4. Cześć, mam 23 lata. Od 4 lat pracuje. Od 3 lat jestem studentką Finansów.. do tej pory wydawało mi się, że dużo osiągnęłam. Wyrwałam się z szponów "cudownej" rodzinki, ułożyłam sobie życie w Warszawie i tak myślałam, że jestem fajna i taka zaradna.. ale, jestem teraz z facetem, który na każdym kroku mnie poniża, wyzywa od idiotek, debilek itp. I ma rację taka jestem. 100 razy pakowałam się i mówiłam, że odchodzę. Zawsze płakałam i dostawałam strasznych histerii.. i w gruncie rzeczy wracałam po godzinie do domu.. wiem, że mam w sobie dużo dobrych cech, ale jak słucham jego słów wydaje mi się, że chyba tak nie jest. Jak mogę zapanować nad swoimi emocjami? Jak mogę przestać przejmować się czyimiś słowami?
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.