Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Mila55

Użytkownik
  • Zawartość

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Mila55

  1. Witam wszystkich. Jestem w takiej nietypowej sytuacji. Chce podjąć pracę w zakładzie który jest blisko mojego domu. Na tą chwilę jedyne wyjście. Jest do dla mnie duży plus ponieważ nie muszę nigdzie dojeżdżać bo w sumie prawka nie mam. Planuje zarobić i je zrobić. Ale tutaj zaczynają się schody. Nie mogę się skontaktować z tą firmą ani przez email ani telefonicznie. Niedawno ja i w sumie dwóch kolegów wysłaliśmy tam aplikacje ale tylko ja nie zostałem przyjęta. Nie wymagali CV tylko aplikacja przez formularz bo to praca na produkcji ( zdolności manualne i wykształcenie zawodowe mam, pracowałam dwa lata na produkcji). Wiem że cały czas potrzebują pracowników i nie ma problemu z zatrudnieniem. Pomyslałam tak: (ale nie wiem czy to powinno mieć miejsce). Mój ojciec jest alkoholikiem. Poszedł tam do pracy ale szybko został wręcz wyrzucony bo przychodził pijany, lub nie chodził wcale. Czy to mogło być powodem że mnie nie zatrudnili? W dziale HR ( w kadrach) niestety wiedzą że to mój ojciec był, znają nas (moją rodzinę). Więc gdy ja wysłałam aplikacje i zobaczyli to samo nazwisko to mogło być powodem że zostałem odrazu odrzucona? Nie wiem co o tym sądzić jak to działa tak naprawdę. Dodam że wysyłałam aplikacje ok 3 miesiące temu, może warto spróbować jeszcze raz czy to jednak za szybko? Możliwość wysłania aplikacji tylko online osobiście nie pójdę, bo nie wpuszczają do biura a dodzwonić się nie mogę. Pomyślałam że jest możliwe, że w tej chwili olewają te aplikacje tak samo jak te e-maile i telefony. Nie wiem co o tym myśleć. Proszę o wyrozumiałość i z góry dzięki za pomoc.
  2. Z tym chłopakiem kontakt zerwałam. Potem przestaliśmy się dogadywać nie było sensu dalej tego ciągnąć. A mama tak przestała to to robić po jakims czasie
  3. Co myslicie o jej zachowaniu? Moja matka mnie wykańcza. Nie wiem od czego zacząc. Ona nawet nie umie normalnie sie juz do mnie odezwac. Dziwnie sie zachowuje. Zaczne od tego ze zostala z nami sama ok 5 lat temu ojciec pił. Nigdy nam sie nie przelewało. Ale do sedna. Mam wrazenie jakby matka zawsze traktowala mnie jakbym ja była ta najgorsza byla do niczego, do niczego sie nie nadawała. Dosłownie.Wyzywa mnie od gamoni itp.Taka sytuacja ona pracuje w sklepie przychodzi pomagac jej tam taka kolezanka ( do towaru). Zawsze gdy wraca do domu sie przechwala " łee gdyby ta Ania dzis nie byla puste półki by były" jaka to ona nie pomocna. Ona robi za pieniadze. Ale gdy ja przyjde tam matce pomoc (za darmo) to nawet nie potrafi mi podziekowac nic. Juz nawet te pracownice co tam są w tym sklepie bardziej wdzięczne niz moja matka. Kiedys ciotka zaproponowała zebym poszla sobie tam dorabiac. A matka tylko odpowiedziała " ee wiesz ona tak duzo nie zrobi" . Jest to wcale nie prawda. Matka poprostu uwaza mnie za nieudacznika ktory do niczego sie nie nadaje i sadzi ze obca osoba jest lepsza odemnie. Tak samo miala mi zalatwic prace po znajomosci a ona ze nie, bo ona juz jest pewna na 200% ze nie dam tam rady. Mam starsza siostre z nia normalnie usiadze porozmawia ze mna tego nie robi od lat nie wiem dlaczego. Jak ja probuje to zrobic odpowiada mi tylko jakimis połslowkami i mnie zbywa. Nieraz slyszalam jak z siostra mnie obgadywały wysmiewaly sie ze mnie. Poprostu matka siostre faworyzuje i jestem tego pewna. Mam nieraz chec wynies sie z domu jak najdalej i nigdy tu nie wracac. Ale tak naprawde nie mam gdzie. Jeszcze nie moge. Niedlugo siostra urodzi to wogule bedzie w nia zapatrzona. A mnie traktowac jeszcze gorzej. Ale dobija mnie juz jej zachowanie nieraz płakac sie chce. Nieraz mam wrazenie ze ona mnie nie chce ze jej przeszkadzam. A tak naprawde nikt na swiat sie nie prosi. Nie mam z kim porozmawiac o tym życ sie odechciewa juz.
  4. Jestem w nietypowej sytuacji. Otóż znalazłam oferte pracy gdzie mogą przyjąć mnie tak naprawde od zaraz bo szukaja pracownikow cały czas i dostalam informacje ze zanosze cv i za kilka dni ide do pracy. Jest możliwosc przyuczenia itp. Ale sprawa wygląda tak jest to duży zakład produkcyjny, i cały czas waham sie czy podjąc prace tam,mimo że jest to teraz jedyne miejsce pracy gdzie dostane ją bez doświadczenia i nawet umowa o pracę. Ale problem wygląda następujaco : ja jestem osobą ze tak powiem wrażliwa,wszystkim sie stresuje i nie wiem jaka jest tam atmosfera jacy ludzie itd. nigdy nie pracowałam w takim zakładzie. Najbardziej boje sie tego ze nie dam rady "psychicznie" ze po 2 dniach juz bede bała sie tam isc w takim sensie , że nie dam rady nerwowo. Nie boje sie tego ze nie dam rady sie nauczyc bo pracuje tam ponad 3 tys. Ludzi i mysle ze kazdy dał rade to ja też dam, ale boje sie tego że niewiadomo na kogo trafie i jak juz podpiszę umowe bede musiala pracowac a ja bede miała dość bo dwoch dniach. Tym bardziej ze dlugo szukam pracy i bardzo mi na niej zależy, ale cały czas sie waham czy isc z tym cv. Nie chce poźniej żałować i chodzić znerwicowana do pracy tym bardziej kiedys bylam ofiara mobbingu. Czytałam opinie na stronie tej firmy to piszą, że są układy, znajomosci z przełożonymi a Ci inni trafiaja pod tych wulgarnych, na najgorsze stanowiska i nie wytrzymuja nerwowo- i sie zwalniają. Tego sie boje. Wiadomo mówią idz rób swoje sie nie przejmuj ale ja tak nie potrafie jak ktos nademną stoi i sie wydziera itp. mi sie zaraz ręce trzesa, nie potrafie sie skupic na niczym. Ale z drugiej strony zawsze moze sie udac i byc dobrze. Wiem moze troche przesadzam ale też nie mam tam znajomosci zeby ktoś mi zalatwił prace na jakims dobrym (lżejszym) stanowisku, ale z drugiej strony cały czas nie wiem jak pokonać ten strach i tam iść z tym CV, że bede tego żałować i chodzic w strachu do pracy.
  5. jestem 21 letnia dziewczyna. Od jakiegos czasu spotykam sie z nowo poznanym chlopakiem jest 4 lata starszy odemnie. Mysle ze układa nam sie dobrze póki co nie ma jakis tam wiekszych kłotni czy nieporozumien. Czuje ze nawet chyba sie w nim zakochałam wszystko idzie pomału do przodu wiadomo jakies pocałunki przytulanie.Ale tutaj zaczyna sie problem. Jestem przy nim bardzo spięta i nie potrafie sie wyluzowac i otworzyc przy nim :(. Czuje tez ze nie mam do niego zaufania mimo tak dlugiej znajomosci. Tak samo jak pomysle ze mialabym cos zjesc z nim razem czy wyjechac autem to mi to przez mysl nie przechodzi i odrazu odmawiam,ponieważ bylabym mega skrepowana.Dziwnie bym sie czula chociaz ja nie wiem dlaczego tak jest poprostu juz mnie to przerasta nie umiem sie przełamac. Tak samo sobie pomysle jakby chcial np isc do łozka i spedzic noc kiedys to do mnie to jest nie do wyobrazenia (nie chodzi o same zblizenie ale o to ze poprostu ja bym czula to podenerwowanie). Inne osoby na mysl o spedzaniu czasu razem sie ciesza sa cale w skowronkach a ja mam na odwrót. Co moze byc tego przyczyna mimo ze on mnie dobrze traktuje nigdy mnie nie skrzywdzil ani nic. Chyba to ze mna cos nie tak. Da sie to jakos zmienic? Prosze o pomoc.
  6. Mam pytanie moja matka od kilku miesiecy zauwazylam ze zaczela jesc drewno! Moze nie jesc ale gryzc problem jest powazny do tego stopnia ze kiedys gryzla zapalki itp a teraz niszczy nawet meble w domu. Co moze byc tego przyczyna? Czy to jakies zaburzenia nerwicowe czy na tle nerwowym co moze byc powodem tego?
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.