Cześć! Mam 23 lata.
Zyje ze swoimi wahaniami nastroju od dawna, jednak w ostatnim czasie zaczęłam zastanawiać się czy to normalne i czy tak powinno być. Jednego dnia wstaje, wszystko jest do dupy, nie chce mi się żyć, decydować, nie widzę nadziei na lepsze jutro..uważam, ze związek z moim partnerem jest beznadziejny i powinnam go jak zakończyć. Ogółem wszystko jest nie tak, chce tylko leżeć, najlepiej spac bo wtedy nie muszę myśleć o tym całym gownie. Drugiego dnia wstaje i kocham życie, mam mnóstwo pomysłów na biznes, ten sam widok za oknem uważam za piękny, nawet zwyczajna kawa rano mn