Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Jakub_

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Jakub_'s Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Podczas sprawy o władzę rodzicielska bylem badany przez biegłych psylogów i psychiatrę, ta diagnoza będzie jakoś potrzebna dla internisty ? I czy może sama terapia u psychologa nie starczy? Nie bardzo chciał bym iść do psychiatry bo z moimi wahaniami nastroju pewnie jakieś tabletki dostanę.
  2. Tak tak odstawiłem, już od roku jestem czysty choć w głowie jeszcze to siedzi, zwłaszcza w gorsze dni, do takiej poradni jednej czy drugiem można sobie pójść tak o z ulicy ? czy pierw jakiś internista/specjalista ?
  3. Cześć, mam 26 lat i nawet nie wiem od czego zacząć... będzie pewnie bardzo chaotycznie ale spróbuje... Jeśli wybrałem zły dział to przepraszam ale ten wydawał mi się najtrafniejszy. Ponad rok temu straciłem miłość swojego życia a ogólnie w 2019 straciłem wszystko, firmę, przyjaciół a pieniądze zamieniłem na długi... W ciągu 2 lat od urodzenia się mojego syna zmieniłem się w człowieka którymi wręcz gardziłem przez doświadczenia z wcześniejszych lat życia... Upadłem na samo dno a po rozstaniu gdy uświadomiłem sobie co ja w ogóle zrobiłem i jak do tego mogło dojść poczułem jak jeszcze mnie wgniata w to dno... Całe życie gardziłem twardymi narkotykami i za nic nie tolerowałem ludzi z nich korzystających, nie piłem bo głupi jestem po alkoholu... aż głupi się napiłem i pijany dałem się namówić na "jedną małą" i spoko nie ciągnęło mnie następnego dnia ale zostało w głowie jak dużo mi to dało energi, kreatywności i w ogóle świadomość działania na 150% co skłoniło mnie to zaczęcia czytania o tym i mądro głupi ja myśląc, że biorąc takie mikro ilości gdy będzie brak sił nie wymknie mi się i będę nad tym panować... Nawet nie wiem kiedy to tak mną zawładnęło, że z grama na tydzień/dwa zrobiło się 5 gram na tydzień... porobiłem zadłużeń w pewnym momencie przestałem już panować całkiem nad czymkolwiek, Wszystko zaczęło wychodzić na światło dzienne, kłamstwa, długi i to, że stałem się takim samym ćpunem jakich nie tolerowałem... Byłem tym tak pochłonięty, że obiecując byłej, że przestanę i się ogarnę zacząłem brać więcej i więcej aż ona po roku już niewytrzymała tego wszystkiego i mnie zostawiła... Dziś mnie nienawidzi jak chyba nikogo innego w życiu a od września chce mi zabrać prawa i zakazać widywania się z synem... Ja prócz prawnika nie mam nikogo za sobą (jego przynajmniej można "kupić") i już nie daję rady... Proszę rodziców o pomoc ale temat się kręci puki o nim mówię a ja odnoszę wrażenie, że oni specjalnie wyciszają... nie stać mnie na prywatną pomoc bo nawet z pracą mam problem, jakieś z nikąd hamulce w głowie które przyklejaja mnie do łóżka, a do szpitala psychiatrycznego w swoim mieście nigdy nie pójdę... za głupotę spędziłem tam 3 doby i nigdy w życiu tam nie wrócę... Wiem, że można chodzić na normalna terapię dzienną tylko ja nawet nie wiem do kogo... gdzie i czy w ogóle jest sens i nie prościej było by wszystkich uwolnić od moich problemów i zemną związanych... Czuję się cholernie samotnie... zero wsparcia, zero rozmowy tylko ciągle sam z tymi samymi myślami, zawsze było mnóstwo ludzi w okół mnie a ja po prostu już nie daję rady...
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.