Witam,
Mam 35 lat (za niecały miesiąc 36), mam żonę od 7,5 roku, mimo takiego stażu w związku moja żona dalej, za wszelką cenę za swoją mamą (rzadziej za swoją rodziną- bo sytuacji jest mniej). Na przykład, w ciągu ostatnich 3 tygodni spotkaliśmy się z moją mamą 2 razy (raz około 40 minut, drugi raz około 2 godziny i 20 minut- choć nie cały czas bo mama robiła sobie zakupy i nie byliśmy cały czas z mamą), a z teściową moją również 2 razy (raz była msza za teścia, przed mszą byliśmy z teściową na cmentarzu, po mszy na obiedzie, w sumie około 4 godziny i drugi raz przyjechała do nas teściowa, widzieliśmy się tak dokładnie 6 godzin i 45 minut). Żona cały czas mówi że moja mama i moja mama, że z moją mamą więcej czasu i w ogóle. Wymagania co do mojej osoby ma żona, od siebie nic, choć próbuje zmienić to co moja żona mi wytyka, to znów coś nowego wytka, żadnego pozytywnego słowa wobec mnie, np że faktycznie coś zrobiłeś o co ja poprosiłam- to tak nie ma. Nie wiem już co mam robić, cały czas ja źle robie, a rodzina mojej żony jest idealna- takie mam odczucie po zachowaniu mijej żony
