Mam pewien problem, który jest ze mną od parunastu lat. Mieszkam razem z mamą, mój tata nie żyje mam również 2 braci i siostrę, którzy z nami nie mieszkają. Wracając do sedna. Zmagam się z lękami dotyczącymi śmierci, gdy pomyślę o tym automatycznie mam dziwne uczucie w brzuchu, które objawia się przez lęk, również automatycznie mam napad płaczu (jednak zaczęłam sobie z tym już radzić w miarę i nie płaczę tak często), oraz robi mi się po prostu źle i samopoczucie mi opada. To jeden z moich problemów. Kolejny problem jest taki, że bardzo trudno radzę sobie z dojrzewaniem. Chodzi mi konkretnie o to, że gdy myślę, że za 2 lata mam mieć 18 urodziny zaczynam płakać, bardzo nie chce dorastać i sprawia mi to ból okropny ból.. zaczyna mnie boleć brzuch ze stresu. Ten problem pojawia się dlatego, że bardzo przejmuję się moją mamą i to jest właśnie sedno. Nie chcę aby była samotna bo będzie mieszkała sama no chyba że wyprowadzi się do swojego chłopaka w co wątpie. Jak mam wyjechać gdzieś na parę dni to płacze bo mama będzie sama w domu.. Również ta sytuacja sprawia, że zamiast cieszyć się z życia myślę przyszłością co zabiera mi ten czas, którym mogę się cieszyć. Nie mam możliwości udać się do psychologa.. Dodatkowo podejrzewam, że mogę chorować na depresję, moje samopoczucie jest bardzo różne raz jestem szczęśliwa, a raz nie mam ochoty żyć. Przeważnie jestem smutna i przejmuję się wszystkim. A żeby wieczorem spokojnie zasnąć to nawet nie mogę o takim czymś myśleć. Przed snem zawsze myśle i doprawiam sobie problemow przez co trudniej mi zasnac. Prosze o pomoc