Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

katarynka40

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez katarynka40

  1. Mam do Was prośbę o wyrażenie opinii w poniższym temacie: Pracuję w sektorze finansowym przy obsłudze klienta. Mam kontakt że wspolpracownikami i klientami, ale zawsze w ścisłym reżimie sanitarnym.W marcu gdy rozpoczęła się epidemia moje dwie siostry poprosiły abym jak najrzadziej odwiedzała tatę który jest po 80 I jest mocno schorowany.Nie było mi łatwo, ale ze względu na jego dobro przez ponad 2 miesiące nie chodziłam tylko codziennie dzwoniłam.Dodam że tato nie mieszka sam tylko że starszym bratem który pracuje zawodowo cały czas i nie jest to praca zdalna. W tym czasie siostry odwiedzały tatę cały czas - jedna pracowała zdalnie, druga nie pracowała. W trakcie wakacji jedna sióstr wróciła do pracy stacjonarnej, druga od września rozpoczęła pracę również w dużej firmie usługowej,gdzie miała styczność z wieloma osobami.Przez ten cały czas nie ograniczały spotkań z tatą .Jedna z sióstr ma dziecko które również chodz do przedszkola i też odwiedza dziadka. Nie było przez kilka miesięcy problemu dopòki siostra nie zwolniła się z tej firmy usługowej.Znowu zaczęły się komentarze żebym ograniczała kontakty z tatą, że niby ja i moja rodzina w tym syn który ma naukę zdalną tylko ojca narażamy. A już na informacje że chcę zaprosić tatę i brata na Wigilię do nas obydwie siostry mocno protestują i przekonują tatę że to bardzo zły pomysł. Czuję się jak trędowata, nie chcę robić nienawiści w rodzinie ale jestem już u granicy wytrzymałości, ta sytuacja mocno mnie dołuje.Do sióstr nie trafiają żadne argumenty,przecież one i ich dzieci mają tez kontakt z innymi ludźmi. Tatę do tego stopnia zmanipulowały, wystraszyły że sam nie wie co robić. Co byście zrobili w takiej sytuacji?
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.