Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

MILI

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

MILI's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Dziękuję, że mnie pani wysłuchała. Mam wsparcie rodziny. Jednak czuję się z tym bólem sama i boję się, że już nie będę mogła normalnie żyć, a dzieci i mąż tego oczekują. Jestem umówiona do psychologa, ale nie wierzę w to, że mi pomoże. Lekarze są bezduszni już tego doświadczyłam.
  2. Proszę o wsparcie! 29 lipca tego roku urodził się syn 1300g. Apgar 8,8,9,9. Poród spowodowany założeniem szwu przez lekarza. Był zdrowy silny. W trzeciej dobie stwierdzono zakażenie szpitalne gronkowcem. Antybiotyk to zwalczyl. W 6 dobie stwierdzono zakażenie najcięższą bakterią szpitalną klabsiella. Dziecko z dnia na dzień w coraz gorszym stanie. Od poczatku bylam przy dziecku calymi dniami przy inkubatorze. Widzialam wiele bledow lekarskich, pielegniarek i cierpienia synka. Mimo slabego juz serca wywalczylam dialize, ktora sie udala. Jednak godzine pozniej synkowi stanelo serduszko. Jak żyć że świadomością, że twoje dziecko by żyło gdyby nie błędy o zakażenie. Kolezanki z oddziału i ich dzieci też były narażone, ale ich dzieci żyją. Jak mam zająć się swoimi dziećmi, domem i mężem? Biorę leki i nic nie czuje i nie funkcjonuje wogole. Jak nie biorę to chce zniknąć. Jak mam myśleć nie wierząc w Boga?
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.