Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Aaa

Użytkownik
  • Zawartość

    24
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Aaa

  1. Witam. Czy jest ktoś kto tak jak ja boi się chorób? Jak sobie z tym radzicie? Bo ja już sobie nie radzę. Kiedyś tak miałam ale jakoś dawałam radę. Po przejściu koronawirusa w listopadzie moje lęki się pogłębiły, boję się ponownego zachorowania, wpadam w panikę i czuję duszności. Wtedy już się nakręcam ze to koronawirus. Mierzę liczbę oddechów i ogólnie jak tylko kaszle czy kichnę to mam paniczny lęk. Trzęsę się cała. Nie mogę sobie już poradzić w tym wszystkim.
  2. Hej. Czy jest tu ktoś kto mógłby doradzić kupno pierwszej gitary. Tzn. jaką wybrać???
  3. Aaa

    Nerwica

    Czy na tym forum są jakieś osoby, którym doskwiera hipochondria bądź lęki? Chętnie bym się z kimś skonsultowa
  4. Witaj. Też mam podobne problemy. Ciągle myślę, że coś mi się stanie albo jestem na coś chora. Wyszukuję w internecie symptomy chorób. Ogólnie niełatwe to wszystko jest.
  5. Wiesz to trudne. Może porozmawiajcie szczerze, poytaj dlaczego to robi, może czuje się niedowartościowana, samotna? Rozmowa szczera jest wam potrzebna.
  6. Aaa

    Nerwica

    No może. Fajnie jest spełniać swoje marzenia. Tylko ja mam narazie inne priorytety. Przede wszystkim walczyć o normalność.
  7. Aaa

    Nerwica

    A myślałam, że brak literki 😆. W sumie to marzy mi się kuppno gitary i nauka. Uwielbiam dźwięk gitary i mówię sobie, że kiedyś spełnię to marzenie. Ale nie wiem czy domownicy to wytrzymają 😜
  8. Aaa

    Nerwica

    No nakręcam się i to niemożliwie. Sama już nie mam na siebie sił. Mąż twierdzi, że ja tak lubię się ciągle martwić i denerwować ale to nieprawda ja chciałabym wyluzować a nie potrafię. Co do basenu to odpada bo nie lubię a jumping może by się przydał ale nie nam czasu. Naprawdę może to wydać się dziwne ale mam trójkę dzieci, pracę dom, studia i teraz pisanie magisterki. Muszę to ogarnąć a dla siebie czasu nie mam. Każdy mówi, że gdyby się chciało to by się znalazło ten czas. Ale mi go brakuje na podstawowe obowiązki a co dopiero na rozrywkę.
  9. Aaa

    Nerwica

    Czyli to co opisuje jest aż tak niedobre że muszę iść do psychiatry? Boję się jyz wszystkiego. Od paru dni dosłownie gniecie mnie w klatce piersiowej. Przed chwilą mierzyłam ciśnienie jakieś 20 razy. Pierwszy pomiar to 159/99 i tak się przestraszyłam że stwierdziłam że będę mierzyć aż spadnie. No i spadało i rosło. Jestem już otumaniona tymi pomiarami. Siedziałam z telefonem i sprawdzałam jakie jest prawidlowe. Za każdym razem było inne. Raz prawidlowe ok. 127/82 za chwilę 138/90 i ponownie mierzyłam i tak w kółko. Teraz miałam 124/83 i już nie mierzę. Ale stres pozostał. Czy takie nerwy mogły mieć wpływ na poziom ciśnienia?
  10. Aaa

    Nerwica

    Może tak. Nie mam pojęcia jak to działa. Wiem tylko, że o wiele łatwiej jest funkcjonować nie martwiąc się o wszystko. Ja ciągle mam jakieś dolegliwości jak nie z sercem to z oddechem albo z żołądkiem. Codziennie mi coś dolega albo wyskakuje na skórze i się stresuję. Nie jest mi łatwo, rodzina i ludzie z otoczenia tego nie wiedzą jak mi ciężko. Nie dziwię się bo ktoś kto przez to nie przechodził nie rozumie to nie jego wina.
  11. Aaa

    Nerwica

    Na pewno jestem hipochondrykiem i jestem tego świadoma. I myślę, że to jest moja największa słabość właściwy ten lęk o zdrowie. Natomiast Cała reszta wynika pewnie z charakteru. Jedni mają tzw. luz na wszystko a inni tak jak ja wszędzie i we wszystkim muszą mieć dokładnie poukładane. To mi raczej nie przeszkadza a jak już to napewno nie tak jak hipochondria, która mnie niszczy.
  12. Aaa

    Nerwica

    Tak to prawda lubię mieć wszystko pod kontrolą i poukładane. Jednak nie zawsze mi się to udaje. Ciągle też czuję potrzebę "ulepszania" siebie. Teraz kończę studia i jyz myślę o podyplomowe żeby mieć więcej kwalifikacji w zawodzie. A mało tego czuję, że mogłam tą podyplomowke w trakcie studiów już robić i bym już miała teraz kwalifikację. Lubię mieć też wszystko od razu, nie czekać.
  13. Aaa

    Nerwica

    Strasznie boję się szpitali, boję się że mi się coś stanie, zostawię dzieci. To jest mój koszmar. U psychologa byłam i chyba planuję to kontynuować bo już nie daję rady. Raczej nie mam nic sobie do zarzucenia. Raczej mam nadmiar obowiązków i nie daję sobie czasami rady. Lubię być we wszystkim najlepsza i jak np. w pracy ktoś jest chwalony a nie ja to czuję niedosyt, mam wrażenie, że nie zrobiłam wszystkiego tak jak należy. To nie jest kwestia zazdrości bo może to tak wyglądać. Ja poprostu lubię wszystko robić najlepiej i psycholog mi powiedziała, że mam odpuścić. Tylko ja tego nie potrafię.
  14. Aaa

    Nerwica

    Wiem o czym myślisz. Tylko ja bym chciała normalnie funkcjonować i nie martwić się każdym bólem czy ukłuciem. To mnie wyniszcza, ciągle chodzę i myślę o chorobach zamiast normalnie funkcjonować. Nie umiem sobie z tym poradzić.
  15. Aaa

    Nerwica

    Dzięki. Masz dużą wiedzę na niektóre tematy. Ja ostatnio staram się ograniczać przeszukiwanie internetu bo jeszcze coś znajdę i będę w ogóle chodzila znerwicowana. Na mnie to tak działa, że jak coś przeczytam od razu nam objawy.
  16. Aaa

    Nerwica

    Jeszcze co do koronawirusa to okropnie się boję. Tyle o tym mówią, że jak ktoś miał to nie znaczy, że znowu nie dostanie. Nie wiem czy się szczepić czy nie. Boję się szczepionki ale boję się tego paskudztwa.
  17. Aaa

    Nerwica

    Nie pomyślałam o tym, że mama miała nerwicę. Jest osobą nerwową ja też i myślę, że poprostu taki mamy sposób bycia. A nerwica przyszła z niczego. Poprostu pojawiły się u mnie jakieś dolegliwości i to coraz częściej. Bałam się ale przechodziło. Teraz to we mnie siedzi albo wychodzą nerwy. Byłam u psychologa i chyba chcę iść na terapię.
  18. Aaa

    Nerwica

    Mama była osobą martwiąca się o wszystko. No ja też lubię wszystko kontrolować. Ale czy to ma coś wspólnego z nerwicą?
  19. Aaa

    Nerwica

    Jeśli o to chodzi to może tak być
  20. Aaa

    Nerwica

    Odrzucenia ale w jakim sensie ? Chyba nie.
  21. Aaa

    Nerwica

    Masz rację w 100%.Tylko ta akceptacja nie jest taka łatwa. Wczoraj byłam i psychologa, trochę mnie nakierowała ale nic od razu nie działa. Poprostu przykro mi, że nie mogę funkcjonować tak jak bym tego chciała.
  22. Witam. Mam 31 lat i trójkę dzieci. Pierwsze dziecko urodziłam w wieku 18 lat. I wtedy zaczęły się moje lęki. Miałam ukłucia w sercu jakieś nerwobóle, strasznie się denerwowałam. Ciągle myślałam, że dostanę ataku serca. Potem to przeszło i w mniejszym stopniu się stresowałam ale tak do ogarnięcia. Następnie jak się ponownie pojawiło byłam u kardiologa bo mam wysoki puls. Badania echo i holter ok. Później pojawiły się obawy przed nowotworem, białaczką, udarem itd. Jakoś to przeszło. Ale niedawno miałam koronawirusa. Miałam 8 do teraz mam brak smaku i ograniczony węch oraz jadłowstręt. Tydzień dochodziłam do siebie. Przed świętami zaczęły się pojawiać siniaki samoistnie wyczytałam, że to objaw białaczki. Płakałam, trzęsłam się z nerwów ale postanowiłam porobić badania krwi. Wyniki chyba ok. Lekarzowi przesłałam i powiedział, że ok. Ale teraz pojawił się ponownie jadłowstręt, jeśli zmuszę się do jedzenia do mi się odbiła, boli mnie żołądek, mdli mnie poprostu nie mam ochoty na jedzenie. Kilka osób w święta mówiło mi, że schudłam. No i teraz mam nerwy, że to jednak białaczka albo coś z przewodem pokarmowym bo jednak jeść nie mogę. Cały czas o tym myślę i trzęsę się z nerwów. Czy ktoś miał może nerwicę żołądka i wie jak to się objawia? Jestem hipochondrykiem tak mówi mój mąż i faktycznie chyba coś w tym jest. Panicznie boję się chorób, lekarzy, badań. Ciągle myślę, że coś mi jest, mam objawy różne. Tak jak teraz ten jadłowstręt i ból żołądka. Nie mogę już funkcjonować normalnie, ciągle myślę o chorobach i ciągle mam jakieś dolegliwości. Boję się teraz, że mało jem i poprostu nie będę miała siły tak jak było jak miałam koronawirusa. Okropnie się tego boję i wyszukuję w internecie powodów.
  23. Hej. Ja też chyba jestem nerwicowcem. Nie jest to ani łatwe ani przyjemne. Dlatego zapisałam się tutaj aby móc wspierać siebie i innych w ciężkich chwilach
  24. Witam. Od dłuższego czasu mam problemy z nerwami. Właściwie to odkąd pamiętam byłam nerwową osobą. Odkąd urodziłam pierwsze dziecko panicznie zaczęłam bać się o swoje zdrowie. Odkąd pojawiło się klucie w okolicach serca i bóle obawiałam się zawału. Później martwiłam się że nam nowotwór, białaczkę. Ciągle znajduje sobie jakieś symptomy choroby i się nakrecam. Badania robię sporadycznie bo się boję o wyniki. Mam trójkę dzieci i boję się o siebie że coś mi się stanie. Niedawno przeszłam zakażenie koronawirusem. Miałam objawy żołądkowe i zanik węchu i smaku, który utrzymuje się do dziś. Nie było to łatwe doświadczenie, byłam bez sił i się stresowałam. Teraz boję się kolejnego zakażenia. Nie mogę normalnie funkcjonować. Mam ataki paniki bo cała się trzęsę. W pracy staram się jakoś funkcjonować ale jak przychodzi wieczór to odczuwam duszności i nie wiem czy to koronawirus czy nerwica. Naprawdę chciałabym móc się nie martwić tym wszystkim i funkcjonować normalnie.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.