Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

MotoQueen

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MotoQueen

  1. Witam, mam 23 lata jestem mężatką i matką od 2,5 roku. Problem z którym się borykam jest mój mąż. Kilka lat temu był moim chłopakiem na początku było wszystko okey starał się był kochany. Po około pół roku zaczął się do mnie dobierać chciał uprawiać seks parę razy mu odmówiłam ale kolejnego razu i kilka następnych razów mu ulegałam .Kochaliśmy się bez zabezpieczenia teraz wiem że to było nieodpowiedzialne ale w tamtym czasie nie byłam tego świadoma. Ale stało się najgorsze wpadliśmy. Ja nie chciałam dzieci .A jemu to dziecko było obojętne. No ale potem rodzice się dowiedzieli i mówią raz dwa ślub bo oni panny z dzieckiem w domu nie chcą. I główny problem pojawił się po ślubie , zaczął rządzić pieniędzmi z kopert ślubnych mówił i mówi do tej pory co ja mam robić a czego nie robić..Nie mogę wyjść sama bo odrazu jest podejrzenie że go zdradzam nie mogę pojechać nigdzie zrobić zakupy bo ja ich nie potrafię robić według niego...Chciałam pójść do pracy wyrwać się z pustego domu to nie bo on mi na żłobek nie da ..Wszystko to trwa od ślubu na ślubie też wolał pójść do gości a ja sama na własnym ślubie patrzyłam jak inni są szczęśliwi a ja z brzuchem sama siedziałam ... Od kilku miesięcy bardzo źle się czuje jestem zmęczona nic mi się nie chce..opieka nad dzieckiem nie sprawia mi jakiejkolwiek radości...już nawet z domu mi się nie chce wychodzić bo po co skoro i tak nie mam do kogo...podczas seksu z nim teraz tez mu ulegam co by sie mnie nie czepiał i nie obrażał bez powodu bo mi może nie chccieć dać grosza na cokolwiek...czasami płacze po stosunki z nim bo ja tego nie chce a on mnie zmusza psychicznie...budzi we mnie obrzydzenie.. Nie radze sobie z tym problemem jestem tutaj sama z dala od rodziny . Uciekam w czat i rozmowy na nim z innymi ludźmi. Wydaje mi sie że ja go nie kocham, chciałabym coś w swoim życiu zrobić i żeby ktoś mnie kochał wspierał i dał nadzieje że będzie dobrze..a z moim mężem jest beznadziejnie..męczy mnie już to..nie wiem do kogo pójść po pomoc...
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.