csodar

Cześć, 🙂 mam 21 lat i od prawie 3 lat jestem w związku ze świetnym facetem. To mój pierwszy chłopak. Od paru miesięcy mam problem z emocjami, bardzo często miewałam gorsze dni. Głównie wtedy do głowy mi przychodzą rozmyślania nt naszego związku. Mianowicie skąd mam wiedzieć, że Go kocham? z domu nie wyniosłam poczucia miłości, rodzice ledwo się znoszą odkąd pamiętam.. Nie mam tego zachwytu kiedy się człowiek zakochuje, ale może po takim czasie to normalne? Dogadujemy się dobrze, pomagamy sobie i lubimy być ze sobą czuję się bezpiecznie i miło w jego ramionach, ale czasami przychodzą mi czarne myśli, "a może to tylko przyzwyczajenie lub chęć odwdzięczenia się?". On jest taki pewny, a ja czasami jestem bardzo zagubiona w tym i bardzo mi przykro, że nie umiem mu tą pewnością odpowiedzieć. Druga sprawa to intymność, wstydzę się i nie umiem się przełamać do końca, też często nie mam w ogóle ochoty na nic, dopiero gdy dodam sobie odwagi kapką alkoholu. Czy to problem mojego wstydu czy nie ma tej "chemii"? (czasami sama lubię sobie komplikować życie nadmiernym rozmyślaniem ;))