Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

ari

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ari

  1. przepraszam, nie wiem co mam robić...
  2. Mam 31 lat. Jestem samotna. sama. Cały czas. Mój narzeczony puścił się z moja kuzynką i wpadli. Drugi facet po 2,5 roku związku zerwał ze mną z dnia na dzień przestając się odzywać. W ogóle kilka znajomości zakończyło się tak, że ludzie rezygnowali ze mnie w jednej chwili - po prostu przestawali się odzywać. Kilka związków było dnem, caly czas się balam albo nic nie czułam. w najprawdziwszym związku bylam z dziewczyną, ale i ona się mną bawiła. Do dzisiaj kocham ja najbardziej na świecie, choc już w inny sposób i nawet nie mamy kontaktu. Nie mam się z kim spotkać, nie mam z kim pogadać. Z rodzicami się nie dogaduję, mieszkam w rodzinnym domu, bo nie stać mnie na mieszkanie. I nie moge być sama, bo strach mnie paraliżuje. I robie głupie rzeczy. mam chory kręgoslup przez pracę, którą wzięłam w stanie gigantycznego dołka, bo miałam nadzieję, że zdechnę i teraz sobie egzystuję z dnia na dzień na lekach przeciwbólowych, a po tylu latach leczenia mam ich sporo - nie potrafię bez nich funkcjonować, a gdy wezmę więcej - albo co lepsze, przepije alkoholem, to jest dużo lepiej. Na godzinę, dwie. Potem jest koszmar, bezsenność, niepokój i gonitwa myśli. Huśtawka nastrojów. Euforia, totalny dół. Euforia, apatia. Miałam próbe samobójczą którą nikt się nie przejął, nawet lekarze nie dopytywali, b o kto by dopytywał 25 grudnia na dyżurze czemu Cię przynieśli, bo wtedy nawet poślizg i wpadnięcie na blachę brzmi sensownie. Nigdy, przenigdy nikogo nie obchodziłam. Okaleczam się regularnie, bardzo mocno. Truję, piję. Mam zaburzenia snu i odzywiania. Często nie kontroluję napadów, mam zaniki pamięci. Gdy mi źle - rodzina i znajomi ignorują mnie albo wręcz reagują agresją jakbym coś im zrobiła - bo sama bywam agresywna i opryskliwa. Nie umiem znaleźć pomocy bo przeraźliwie boję się telefonów, wszelkie czaty i konsultacje są płatne i trwają krócej niż cas, który poświęciłam na pisanie tego posta. Nie poradze sobie, nnie umiem i nie chcę. Od godziny szukam pomocy, by nie musieć płacić (ine mam kasy bo leki zabierają wszystko) i ie musieć rozmawiac głosowo (bo panicznie się boję) Możecie usunąć tego posta Dla martwych to nie ma znaczenia
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.