Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Edyta9811

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Edyta9811

  1. Witam. 

    Chciałabym sie podzielic swoim problemem. 

    Jestem 22 letnią kobietą, nie mialam łatwego dziecinstwa, moj ojciec był alkoholikiem. Bywało tak, ze czasami jak nie pił to bylo dobrze, dbał o nas ( o dzieci i zone) ale jak zdobył kilka zlotych  to zaczynał pic i nie bylo konca, czasami trwało to tygodniami a nawet miesiacami. Moja matka jak i ja i moje rodzenstwo bardzo mielismy z tym ciezko, ciagle brakowalo pieniedzy, ojeciec nie pracowal jedynie zajmowal sie gospodarstwem a dochod z niego przeznaczal na alkohol. Potrafil przychodzic do domu i zaczynał awantury, dochodzilo to przemocy, bił mame a z biegiem czasu jak moj brat podrosl i zaczął sie wstawiac za mamą to dochodziło do bijatyk pomiedzy mini. Czasami interweniowala nawet policja bo nie dawalismy sobie z nim sami rady. Byl to bardzo ciezki okres dla nas wszystkich. Moja matka załowała ze wyszla za niego za mąż. Caly ten horror trwal do momentu smierci mojego ojca. Zginał w wypadku, potracony przez samochod 4 lata temu. Od tego czasu nasze zycie uleglo poprawie, wspolnymi siłami stanelismy na nogi. Zyje nam sie duzo lepiej. Bardzo przezylismy wszyscy śmierć naszego ojca pomimo tego ze bylo z nim ciezko to jednak kochalismy go bo byl naszym ojcem. 

    Cale to doswiadczenie z nim i to czego sie napatrzyłam bedąc dzieckiem bardzo siadlo na mojej psychice. Jestem teraz dorosłą dziewczyną i mam bardzo duzy problem zeby zwiazac sie z mezczyzną i komukolwiek zaufac. Boje sie ze bede miala takie samo zycie jak moja matka. Mialam juz dwoch chłopaków, ktorych ciagle porownywalam do mojego ojca. Szukałam w nich podobnych cech charakteru, czasami to nawet juz na sile sobie wmawiałam, ze powiedzmy dany chlopak jest taki sam jak moj ojciec i zazwyczaj Konczyło sie to rozstaniem. Mowi sie ze corka wybiera sie wybiera sobie partnera na wzor ojca. Boje sie ze mimo wszystko jak zaufam partnerowi i bedzie wydawal mi sie dobrym czlowiekiem to wszystko sie z biegiem czasu odwroci i bede cierpiała jak moja matka. A ja juz wole byc do konca zycia sama niz mam przechodzic przez to wszystko od nowa. Mam juz na tym punkcie jakąs paranoje i nie wiem co mam robic i jak przestac myslec o tym co bylo kiedys i zacząć normalnie z kims byc i ulozyc sobie zycie. Na co mam patrzec przy wyborze partnera? Moj ojciec nie dal mi przykładu jak byc kochajacym mezem i ojcem.

    Rozmawialam na ten temat z jedną moją najlepszą przyjaciołką, ktora udzieliła mi wsparcia ale nie do konca poczułam sie zrozumiana. Chyba najbardziej potrzebuje rozmowy z jakims doswiadczonym psychologiem, mezczyzną ktory mi uswiadomi w jakis sposob jak to wygląda z tej drugiej strony. 

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.