Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Karo96

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Karo96's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Dziękuję że chcesz przeczytać moją historię i mi pomóc. Mam na imię Karolina mam 24 lata, i w tym roku obroniłam licenciat. To tyle z dobrych rzeczy o mnie, teraz przechodzę do sedna. Mając 18 lat w technikum poznałam chłopaka w moim wieku. Zakochałam się, byliśmy razem 2,5 roku. Był dla mnie wszystkim, a ja nie zauważyłam tego w jak bardzo złą relację weszłam. Podczas związku z nim chodziłam do pracy radzilam sobie w niej dobrze. Żadnych problemów z kontaktami z ludźmi. A on, ponizal mnie, obrażał, porównywal do innych dziewczyn. Był złośliwy, uwielbiał robić mi na złość. Zaczęły się zdrady, mówienie że to przeze mnie mnie zdradza nie wytrzymałam psychicznie zerwalam z nim kontakt. Mijał czas, a ja przez 2 lata nie pracowałam, nie umawialam się ze znajomymi, nie wychodziłam z domu. Ciągle płakałam, tesknilam za nim, czułam się okropnie. Chciałam się zabić planowałam to. Czułam że nie spotka mnie już nic dobrego. I przez przypadek na Facebooku napisał do mnie chłopak, który obecnie jest moim narzeczonym. Relacja potoczyła się szybko, czułam się przy nim dobrze i na nowo zachciało mi się żyć. Przeciwieństwo mojego byłego, zupełnie inny człowiek ale... Mam problemy. Czuje że on nie rozumie. Ale jak ma zrozumieć? Jesteśmy zareczeni rok, i nie planujemy ślubu przez to, że nie mogę znaleźć sobie stałej pracy. Nie potrafię dogadać się z współpracownikami - mam wrażenie że chcą dla mnie źle. Najdłużej pracowałam pół roku w jednym miejscu od kiedy zaczęłam pracować na nowo (5 miesięcy po rozpoczęciu nowego związku). Łapie się prac prostych jestem recepcjonistka, mimo że skończyłam studia wyższe... W pracy boli mnie głowa. Często wieczorem przed pójściem do pracy płacze, nie lubię swojej pracy. Narzeczony mówi że przesadzam, i że takim tempem nie uzbieramy na ślub. Może tak może przesadzam? Nie wiem wiem że czuje się źle. Oliwa do ognia pojawiła się w dniu kiedy były się do mnie odezwał. Czułam że to wszystko wraca, nie wychodziłam z nim w rozmowę od razu go zablokowałam ale w głowie myśli, może on faktycznie miał powód aby mnie zdradzić? Czemu on proboje się kontaktować? Najgorsze jest to że często zdarza mi się o nim myśleć, nie wiem dlaczego tak jest. W pracy czuje się źle, w głowie myśli o byłym o tym że zawodze narzeczonego, o tym że nie rozumiem siebie mimo że chce. Najchetniej siedziałabym całe dnie w domu z moim narzeczonym...Proszę pomóż mi zrozumieć siebie iść na przód, najgorsze w tym wszystkim jest to, że mój narzeczony mnie nie rozumie. Tylko mój brat jak usłyszał co się dzieje to powiedział abym poszła do psychiatry ale...ja już sama nie wiem co robić.
  2. Dziękuję że chcesz przeczytać moją historię i mi pomóc. Mam na imię Karolina mam 24 lata, i w tym roku obroniłam licenciat. To tyle z dobrych rzeczy o mnie, teraz przechodzę do sedna. Mając 18 lat w technikum poznałam chłopaka w moim wieku. Zakochałam się, byliśmy razem 2,5 roku. Był dla mnie wszystkim, a ja nie zauważyłam tego w jak bardzo złą relację weszłam. Podczas związku z nim chodziłam do pracy radzilam sobie w niej dobrze. Żadnych problemów z kontaktami z ludźmi. A on, ponizal mnie, obrażał, porównywal do innych dziewczyn. Był złośliwy, uwielbiał robić mi na złość. Zaczęły się zdrady, mówienie że to przeze mnie mnie zdradza nie wytrzymałam psychicznie zerwalam z nim kontakt. Mijał czas, a ja przez 2 lata nie pracowałam, nie umawialam się ze znajomymi, nie wychodziłam z domu. Ciągle płakałam, tesknilam za nim, czułam się okropnie. Chciałam się zabić planowałam to. Czułam że nie spotka mnie już nic dobrego. I przez przypadek na Facebooku napisał do mnie chłopak, który obecnie jest moim narzeczonym. Relacja potoczyła się szybko, czułam się przy nim dobrze i na nowo zachciało mi się żyć. Przeciwieństwo mojego byłego, zupełnie inny człowiek ale... Mam problemy. Czuje że on nie rozumie. Ale jak ma zrozumieć? Jesteśmy zareczeni rok, i nie planujemy ślubu przez to, że nie mogę znaleźć sobie stałej pracy. Nie potrafię dogadać się z współpracownikami - mam wrażenie że chcą dla mnie źle. Najdłużej pracowałam pół roku w jednym miejscu od kiedy zaczęłam pracować na nowo (5 miesięcy po rozpoczęciu nowego związku). Łapie się prac prostych jestem recepcjonistka, mimo że skończyłam studia wyższe... W pracy boli mnie głowa. Często wieczorem przed pójściem do pracy płacze, nie lubię swojej pracy. Narzeczony mówi że przesadzam, i że takim tempem nie uzbieramy na ślub. Może tak może przesadzam? Nie wiem wiem że czuje się źle. Oliwa do ognia pojawiła się w dniu kiedy były się do mnie odezwał. Czułam że to wszystko wraca, nie wychodziłam z nim w rozmowę od razu go zablokowałam ale w głowie myśli, może on faktycznie miał powód aby mnie zdradzić? Czemu on proboje się kontaktować? Najgorsze jest to że często zdarza mi się o nim myśleć, nie wiem dlaczego tak jest. W pracy czuje się źle, w głowie myśli o byłym o tym że zawodze narzeczonego, o tym że nie rozumiem siebie mimo że chce. Najchetniej siedziałabym całe dnie w domu z moim narzeczonym...Proszę pomóż mi zrozumieć siebie iść na przód, najgorsze w tym wszystkim jest to, że mój narzeczony mnie nie rozumie. Tylko mój brat jak usłyszał co się dzieje to powiedział abym poszła do psychiatry ale...ja już sama nie wiem co robić.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.