Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Użytkowniczka171

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Użytkowniczka171's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Jestem 20 letnią studentką. Od dawna mam napady płaczu z którymi sobie nie radzę. Mam bliskie mi osoby ale nie potrafię z nimi o tym porozmawiać, wolę udawać że wszystko w porządku. Coraz częściej płaczę przy moim chłopaku z marnych powodów. Ciągle wchodziłam w toksyczne dla mnie relacje (alkohol, dużo imprez lub zdradzający mnie faceci). Na ten moment czuje że wszystko się ułożyło ale czym bardziej angażuje się w swój związek tym bardziej czuje jak by On mnie od siebie odsuwa (mówi że wyolbrzymiam bo powinnam wiedzieć że tylko mnie kocha). Może ma rację ale cały dzień czuję się przygnębiona nie radzę sobie z emocjami od pewnego czasu. Gdy jestem bardzo zła wybucham płaczem. Gdy płaczę lub sie stresuje zagryzam wargi lub skubię je paznokciami do krwi. Boję się go stracić przez to, oprócz rodziny tylko jego mam. Co robić by w końcu się tak wszystkim nie przejmować i nie płakać z byle powodu Z góry dziękuję za odpowiedzi które na pewno wezmę do serduszka
  2. Jestem 20 letnią studentką. Od dawna mam napady płaczu z którymi sobie nie radzę. Mam bliskie mi osoby ale nie potrafię z nimi o tym porozmawiać, wolę udawać że wszystko w porządku. Coraz częściej płaczę przy moim chłopaku z marnych powodów. Ciągle wchodziłam w toksyczne dla mnie relacje (alkohol, dużo imprez lub zdradzający mnie faceci). Na ten moment czuje że wszystko się ułożyło ale czym bardziej angażuje się w swój związek tym bardziej czuje jak by On mnie od siebie odsuwa (mówi że wyolbrzymiam bo powinnam wiedzieć że tylko mnie kocha). Może ma rację ale cały dzień czuję się przygnębiona nie radzę sobie z emocjami od pewnego czasu. Gdy jestem bardzo zła wybucham płaczem. Gdy płaczę lub sie stresuje zagryzam wargi lub skubię je paznokciami do krwi. Boję się go stracić przez to, oprócz rodziny tylko jego mam. Co robić by w końcu się tak wszystkim nie przejmować i nie płakać z byle powodu Z góry dziękuję za odpowiedzi które na pewno wezmę do serduszka
  3. Jestem 20 letnią studentką. Od dawna mam napady płaczu z którymi sobie nie radzę. Mam bliskie mi osoby ale nie potrafię z nimi o tym porozmawiać, wolę udawać że wszystko w porządku. Coraz częściej płaczę przy moim chłopaku z marnych powodów. Ciągle wchodziłam w toksyczne dla mnie relacje (alkohol, dużo imprez lub zdradzający mnie faceci). Na ten moment czuje że wszystko się ułożyło ale czym bardziej angażuje się w swój związek tym bardziej czuje jak by On mnie od siebie odsuwa (mówi że wyolbrzymiam bo powinnam wiedzieć że tylko mnie kocha). Może ma rację ale cały dzień czuję się przygnębiona nie radzę sobie z emocjami od pewnego czasu. Gdy jestem bardzo zła wybucham płaczem. Gdy płaczę lub sie stresuje zagryzam wargi lub skubię je paznokciami do krwi. Boję się go stracić przez to, oprócz rodziny tylko jego mam. Co robić by w końcu się tak wszystkim nie przejmować i nie płakać z byle powodu Z góry dziękuję za odpowiedzi które na pewno wezmę do serduszka
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.