Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

kobieta...

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

kobieta...'s Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam, Jestem mezatka z 36 letnim burzliwym stazem . Mam 57 lat , zycie zawodowe za soba . Jestem w chwili obecnej na zasilku u przedemerytalnym. Ostatnio przeczytalam artykul Kobiety podatne na zranienie, "kochające za bardzo" Przez psycholog Rafał Olszak, ... i pomyslalam , ze to o mnie.... Malzenstwo jako ,, trudne ,, okreslalam od wielu lat. Na poczatku bylo znosniej , ale w miare uplywu czasu nasze relacje byly trudniejsze . Okreslalam o wtedy tak : ,, nie umiemy zyc ani z soba , ani bez siebie - i to jest nasz dramat ,, . Cierpialam bardzo , moj maz tez cierpial. W naszym domu nie bylo powazniejszych problemow , a mimo to nie bylo szczescia i spokoju . Uciekalam w prace . Zamykalam za soba drzwi . Pracowalam w banku . Przelozeni cenili moje zaangazownie ,Czulam sie doceniona w pracy i to mi w malenkim stopniu rekompensowalo to , czego mi brakowalo w domu . Tak jak na wstepie wspomnialam - jestem juz w oczekiwaniu na emeryture - pracuje jeszcze dodatkowo , ale juz z mniejszym obciazeniem . Czyli wiekszosc czasu jestem w domu . Od chwili , kiedy zakonczylam prace na stale- nasze konflikty jeszcze sie wzmogly . Towarzyszy mi ciagle uczucie skrzywdzenia przez meza . Ma wiele pozytywnych zachowan , ale znacznie wiecej tych , ktore okreslalam jako przemocowe . Ostatnio mnie uderzyl i wszczelam procedure niebieskiej karty . Bylismy razem u psychologa , ale psycholog nie dostrzegl przemocy w zachowaniu meza . Zaczelam sobie zadawac pytanie : czy to mozliwe ,ze to jest jednak moja wina ? Ze te wszystkie lata , ktore przynosily tyle cierpien i bolu , ze to ja jestem ich zrodlem ? ....... i nie znam odpowiedzi..... W chwili obecnej oboje z mezem pracujemy nad poprawa relacji . Staramy sie ozywic nasze relacje z Panem Bogiem , to nam daje taka wspolna plaszczyzne porozumienia . Chcialabym poprawy naszych relacji na stale . Moze wlasnie teraz.... ? Pewnie rozmowa z P. Olszakiem ukierunkowalaby mnie .
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.