Cześć, jestem studentką, mam 20 lat, od dłuższego czasu nie potrafię zapanować nad swoją złością, przychodzą momenty, w których wiem, że zaraz wybuchnę i po prostu to robię, nie potrafię tego powstrzymać, wyżywam się słownie. Czasem chcę, żeby jak najmocniej uderzyć w drugą osobę, żeby ją zranić, chociaż bardzo mi na niej zależy. Zniszczyło mi to relację z cudownym chłopakiem. Jestem na siebie okropnie zła, że pomimo świadomości o swoim problemie, nie umiem temu zaradzić.