Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Kiara

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Kiara's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Hej Mam 17 lat i przez ostatni okres miałam problemy z samą sobą przez co opuściłam sporo lekcji w tym roku. Miałam takie dni, w których czułam się tak beznadziejnie, że nie byłam w stanie się zmotywować do wstania z łóżka a co dopiero zachęcić się do pójścia do szkoły gdzie musiałabym się użerać z klasą i nauczycielami. Nie umiem opisać co dokładnie czułam więc mam nadzieję, że nie będę za to oceniania. W każdym bądź razie, ostatnio rodzice się o tym dowiedzieli i skończyło się szlabanem na elektronikę czy wychodzeniem z domu. Nie żeby mnie to dziwiło ale od tego momentu czuję się jakoś niekomfortowo w domu. Wolałabym żeby mnie tu nie było i chociaż rodzice mówią, że zawsze mogę na nich liczyć to czuję się jakbym nie miała żadnego wsparcia. Ostatnio towarzyszą mi przeważnie negatywne emocje, w tym samotność, złość, bezsilność albo nienawiść do samej siebie. Nawet nie chodzi mi o moje uzależnienie od elektroniki bo dostęp do niej tak czy siak mam (znalazłam jakiś stary telefon + mam cały czas dostęp do laptopa tylko teoretycznie muszę się rodziców pytać za nim go włączę i podawać powody dla którego chce to robić ale praktycznie po prostu uważam kiedy są blisko pokoju) tylko czuję się fatalnie z ograniczaniem mojej wolności osobistej na każdym kroku (oni mieli problem puścić mnie do babci z bratem i to nie z powodu pandemii tylko po prostu szlabanu). Rozumiem, że zawaliłam i to nie jest coś z czym kiedykolwiek czułam się dobrze. Nie opuszczałam tych zajęć z lenistwa i chciałam się zmierzyć z konsekwencjami jakimi są gorsze oceny i słaba frekwencja. To był póki co jeden z większych błędów jakie w życiu popełniłam dlatego zależało mi na tym, żebym się z nim sama zmierzyła i znalazła wyjście z sytuacji, zwłaszcza, że za niedługo będę dorosła i będę w jeszcze gorszych sytuacjach gdzie konsekwencje są jeszcze wieksze. Tak czy siak wolny czas muszę poświęcać na nadrabianie zaległego materiału i po prostu ten szlaban dla mnie jest, nie wiem jak to ująć, "nienaturalny". W sensie, to nie jest coś co wyszło od moich czynów tylko coś co jest raczej dla mnie "komentarzem" rodziców, jakąś próbą wepchania się w moje sprawy. Znaczy fajnie byłoby mieć swiadomosc że w razie czego moge zawsze na nich liczyć ale mam wrażenie, że tak jakby za mocno interweniują. Czuję się przez to znowu jak małe dziecko i mam ochotę opuścić to miejsce, znaleźć środowisko w którym będę się czuła komfortowo i rozumiana i przez chwilę na poważnie myślałam o zamieszkaniu w jakimś squocie ale ostatecznie stwierdziłam, że nie chce jeszcze bardziej psuć sobie relacji z rodzicami. Zwłaszcza, że za niedługo będę dorosła i będę potrzebowała ich wsparcia finansowego (między innymi dlatego udaje przy nich, że wszystko jest w porządku). Okropnie czuję się z tą myślą, nie chce na nich patrzeć w ten sposób ale kiedy mi mówią, że nie mogę wyjść z domu "bo nie" "bo masz ograniczoną wolność osobistą" to czuję do nich jakąś niechęć. A później przez to ja czuję jeszcze większe obrzydzenie do samej siebie. Najgorsze jest to, że już wiele razy dostawałam takie szlabany ale szczerze to nawet nie pamiętam za co. Czuję się fatalnie z faktem, że mam utrudniony kontakt do ludzi którzy w tym momencie ułatwiają mi moją obecną sytuację. Znaczy teoretycznie ustaliłam z rodzicami, że dziennie mogę brać telefon na pół godziny i wtedy mogę go wykorzystać w jakim chce celu (czy to słuchanie muzyki czy pisanie z kimś) ale praktycznie to wyglądało tak, że następnego dnia zapytałam się o telefon i rodzice stwierdzili, że nie mogę ("bo nie", "bo mam szlaban"). Z doświadczenia wiem, że rodzice mówią, że kara mi się skończy jak poprawie oceny ale w rzeczywistości wygladą to tak, że to wszystko zależy od ich humoru i często trzeba czekać do jakiś świąt albo samemu łamać te zasady to w końcu o tym zapominają. Wiem, że sobie zasłużyłam więc chce tylko zapytać o to jak mogę sobie z tym poradzić na poziomie emocjonalnym. Nie chcę tutaj być, wolałabym być poza domem najdłużej jak tylko mogę ale nie mam dokąd pójść (a po drugie nie mogę). Chce po prostu wiedzieć jak mogę temu zaradzić Z góry dziękuję jeśli ktoś zdecydował się to przeczytać, to dużo dla mnie znaczy
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.